Pensje dla nauczycieli w Jaworznie. Paweł Silbert o całej awanturze

Pensje dla nauczycieli w Jaworznie. Trwa komisja Rady Miejskiej w tej sprawie

Jest awantura o pensje dla nauczycieli. Pieniędzy, jak na razie, nie ma skąd wziąć, bo radni nie zgadzają się na przeznaczenie na ten cel środków z miejskich wodociągów.

Ja chcę jasno zaznaczyć, że pieniędzy z w gminie na pensje dla nauczycieli nie brakuje i mamy środki, które można przeznaczyć, aby zapewnić wynagrodzenie pracownikom oświaty. Nie ma jednak politycznej woli na to, aby zapłacić jaworznickim nauczycielom za ich pracę. Bowiem radni PO, WDJ i SDJ wymyślili sobie, że mam jakieś poukrywane pieniądze i oni je znajdą, zabiorą i dadzą nauczycielom.

Pensje dla nauczycieli w Jaworznie. Trwa komisja Rady Miejskiej w tej sprawie

To absurd, bowiem rajcy nie znajdą takich funduszy. Jest koniec października. Są pozawierane umowy z wykonawcami, rozpoczęte inwestycje. Pieniądze przesyłamy na konto firm, które realizują zadania. Jeżeli więc środki zaplanowane w budżecie i w zmianach do budżetu są w znacznej części wydatkowane, to prawdopodobieństwo, że radni będą mądrzejsi od pani skarbnik i pracowników urzędu, wydaje mi się bardzo małe.

Skąd decyzja o przesunięciu pieniędzy akurat z MPWiK-u?

Na sesji, na której rozdysponowaliśmy nadwyżkę budżetową, część pieniędzy zapisano w dziale przeznaczonym do wykorzystania na podwyższenie kapitału MPWiK-u w związku z realizacją projektu unijnego dotyczącego budowy kanalizacji.

Tymczasem ów projekt jest już rozkręcony. Dlatego w tym roku ani najprawdopodobniej w przyszłym nie będzie potrzeby, aby wspomniane środki wydatkować w takiej kwocie, jaką założono. Oczywiście możemy podwyższyć kapitał zakładowy MPWiK-u, ale w ten sposób ani nie przyśpieszymy procesu inwestycyjnego, ani nie uzyskamy, jak ktoś zasugerował, niższej ceny wody. To nie ma z tym nic wspólnego.

RM Jaworzno. Nauczyciele nie dostaną pensji?

W związku z tym, jesteśmy od miesięcy przygotowani na to, aby pieniędzy na ewentualne podwyższenie kapitału MPWiK-u, móc czerpać środki na potrzeby związane np. w wydatkami w oświacie. Przypominam, że wspomniane pieniądze nie zostały MPWiK-owi przelane na rachunek bankowy. Nie zabieramy przedsiębiorstwu funduszy, absolutnie. Środki te są zapisane w podziałce budżetowej i znajdują się na rachunku bankowym miasta, a nie MPWiK-u.

Czy miasto wcześniej wiedziało o tym , że może zabraknąć pieniędzy z subwencji państwowej na oświatę i że trzeba będzie znaleźć potrzebne kwoty w samym budżecie miasta?

Mogę nawet odnaleźć materiały z tej sesji, na której rozdzielaliśmy pieniądze z nadwyżki budżetowej. Była mowa o tym, że przeznaczmy sporą kwotę dla MPWiKu-, ale najprawdopodobniej tak duża suma nie będzie potrzebna i będziemy z tej kwoty czerpać, aby pokryć inne potrzebne wydatki.

Skąd te kłopoty z pensją dla nauczycieli?

Państwo założyło sobie, że daje subwencję na oświatę przeliczaną na ucznia. Jak na potrzeby Jaworzna jest ona niestety za mała. Tymczasem liczba uczniów maleje, a placówek oświatowych nie możemy zredukować w takim mieście jak nasze o połowę czy do jednej czwartej, bowiem Jaworzno jest rozległą miejscowością. Gdyby tak się stało, nie byłoby możliwości wożenia dzieci na lekcje, bo odległości są za małe pomiędzy szkołami . Poza tym koszty na utrzymanie szkół nie byłyby znacząco niższe. Patrząc na specyfikę miasta, podjęliśmy więc decyzję, by nie likwidować szkół , w szczególności podstawowych. Jedynie połączyliśmy siatkę placówek ponadgimnazjalnych, co moim zdaniem udało się modelowo.

Skąd więc, pana zdaniem, ta cała awantura na sesji?

Mam wrażenie, że całe to zamieszkanie ma podłoże stricte polityczne. Radni opozycji próbują zabrać mi pieniądze na promocję miasta lub z rezerwy, jaką dysponuje prezydent. Nie mają jednak świadomości, że bawią się odbezpieczonym granatem i grają ludzkimi losami. Bo niewypłacenie wynagrodzeń nauczycielom będzie miało konsekwencje, takie zwyczajne, ludzkie, w ich rodzinach.

To co wczoraj działo się na wtorkowej sesji i to, co dzieje się na środowej komisji, to zwykła polityczna hucpa, to zamach na prezydenta . Z jakichś powodów ja się już nie podobam kolegom z Platformy Obywatelskiej. Ich celem nie było uszczęśliwienie nauczycieli, tylko dokopanie prezydentowi. Uważam, że można było znaleźć inny sposób na to niż narażać tysiąca ludzi na to, że nie będą mieli pieniędzy na codzienne wydatki.

Nawet na komisji radni próbowali się kłócić z panią skarbnik, ze mną, pomiędzy sobą. A tymczasem trzeba pracować. Ja nie mam ochoty na kłótnie, mam co robić.

Uda się dogadać podczas komisji?

Moim zdaniem, jedynym źródłem pieniędzy do pokrycia wydatków na oświatę są właśnie środki na możliwe podwyższenie kapitału MPWiK-ku i na podwyższenie udziału w podatkach, co może się stać na kolejnej sesji. Są to jedyne źródła pieniężne, z których możemy przeznaczyć część środków na pensje dla nauczycieli.

Czyli z funduszu przeznaczonego na promocję miasta nie da się nic uszczknąć?

Do końca tego roku mamy na promocję 200 tys. złotych, w tym są wydatki obligatoryjne związane np. z informowaniem o obrocie nieruchomościami, a dla nauczycieli brakuje 6 mln zł. Jeśli ktoś potrafi rozmnożyć te 200 tys. zł do potrzebnej kwoty na pensje, przejdzie do historii.

Jak oceniasz wypowiedź Pawła Silberta? Skomentuj!