Od traumy do traumy, czyli świat w którym żyjemy – rozmowa z dr n. o zdrowiu Mateuszem Grajekiem

Materiał informacyjny
Od traumy do traumy, czyli świat w którym żyjemy – rozmowa z dr n. o zdrowiu Mateuszem Grajekiem.

W aspekcie obecnej sytuacji geopolitycznej, ale także sytuacji epidemiologicznej wiele mówi się o zjawisku traumy, ale czym ona tak naprawdę jest?

Według aktualnej wiedzy z zakresu psychotraumatologii trauma to rodzaj silnego urazu psychicznego, który wywołany może być jakąś konkretną sytuacją, trudnym przeżyciem, np. doświadczeniem śmierci, zranieniem, czy obawą o naruszenie barier cielesnych. Takie sytuacje mogą rzutować na całe późniejsze życie jednostki. Najczęściej trauma jest efektem utraty bliskiej osoby, czy też niekorzystnej diagnozy medycznej. Warto podkreślić, że pojawia się ona również jako reakcja na sytuację, która nie zagraża bezpośrednio nam, a osobom z naszego najbliższego otoczenia, np. gdy jesteśmy świadkami wypadku, wandalizmu, zamachu terrorystycznego, przemocy. – mówi dr n. o zdrowiu Mateusz Grajek, Zakład Zdrowia Publicznego, Wydział Nauk o Zdrowiu w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Jakie są oblicza traumy?

Zasadniczo wyróżnia się kilka rodzajów traum w zależności od przyjętego kryterium podziału, ale najczęściej można mówić o dwóch typach: małej traumie (tzw. traumie przez małe „t”) i dużej traumie (tzw. traumie przez duże „T”). W przypadku traum małych są to zwykle mniejsze sytuacje stresowe, które wydarzyły się w przeszłości, najczęściej w dzieciństwie i tworzą swoisty background życiowy. W przypadku tego typu traumy suma tych doświadczeń może w przyszłości doprowadzić do załamania psychicznego, jeśli osoba nie otrzyma właściwej pomocy. Traumy duże to zwykle odpowiedzi na nagłe i masowe doświadczenia urazowe, np. działania zbrojne, ataki terrorystyczne, kataklizmy, napaści seksualne itd. Traumy przez duże „T” nie muszą spełniać w tym rozumieniu kryterium nakładania się wielu zdarzeń, bo same w sobie są na tyle silne, że w krótkim czasie doprowadzić mogą do rozwoju zaburzenia. – dodaje dr Grajek

Często mówimy, że czas leczy rany. Czy w przypadku traumy psychicznej jest podobnie?

Dokładnie odwrotnie. W przypadku traum psychicznych, bez wyjątku, czy mówimy tutaj o traumie przez małe „t”, czy przez duże „T” to czas odgrywa bardzo ważną rolę: im więcej czasu upłynęło od traumatycznego wydarzenia, a nie zrobiliśmy nic żeby sobie pomóc, tym trudniej będzie nam wyjść z uciążliwych dolegliwości, które towarzyszą takiemu urazowi. Trzeba wiedzieć, że trauma to przede wszystkim silny stres, stres na poziomie przewyższającym zdolności adaptacyjne człowieka, czyli jego naturalne bariery ochronne. Przedłużająca się sytuacja dystresowa (stres negatywny, paraliżujący) doprowadza w efekcie do wielu zaburzeń psychicznych (zaburzenia nastroju, zespół stresu pourazowego (PTSD), zaburzenia lękowe, choroby psychosomatyczne). – kontynuuje dr Grajek

Jak to się ma do COVID-19, czy pandemia mogła wywołać w nas traumę?

Owszem. Od początku pandemii COVID-19 wiele mówi się o jej skutkach zdrowotnych, szczególnie pod uwagę bierze się wpływ na zdrowie psychiczne społeczeństwa. Niepewność, dezinformacja, izolacja, osamotnienie, choroba lub śmierć bliskiej osoby to niewątpliwie przeżycia traumatyczne, które nie pozostają obojętne dla kondycji psychofizycznej człowieka. W aspekcie COVID-19 możemy już mówić w wielu przypadkach o zespole stresu popandemicznego. Specjaliści wskazują, że przewlekły stres spowodowany pandemią wyrządził więcej szkód niż II wojna światowa. Trzeba wiedzieć, że masowa sytuacja traumatyczna ma swoje etapy. Pierwszy jest etap dezinformacji, kiedy nie wiemy za bardzo co się dzieje, dochodzą do nas niepewne informacje, powstaje panika. Pewnie każdy pamięta pierwszy miesiąc pandemii, kiedy to masowo wykupowaliśmy papier toaletowy i trwałe produkty spożywcze – to właśnie jest etap dezinformacji. Kolejny jest etap adaptacji – tutaj pozornie zaczynamy sobie radzić w nowej rzeczywistości. Dlaczego pozornie? Ponieważ każdy robi to na swój sposób, jedni oddają się bardziej prozdrowotnym metodom relaksacji, inni mniej (np. piją alkohol), są też tacy, u których emocje biorą górę i wzrasta u nich poziom agresji. Ostatnim etapem jest wyczerpanie, które jest wynikiem przedłużającej się sytuacji. Ważne jest to jak szybko uchwycimy problem i na niego zareagujemy. Różne badania dowodzą, że do objawów stresu pourazowego może dojść po ok. 6 miesiącach od traumatycznych doświadczeń, są to głównie lęki, panika, agresja, problemy ze snem, przygnębienie. – wyjaśnia dr Grajek

Sytuacji wychodzenia z doświadczonej traumy nie poprawiają pewnie działania zbrojne na wschodniej granicy. Jak to wpływa na naszą psychikę?

W obecnych czasach mamy do czynienia z podwójnym zagrożeniem dla naszego samopoczucia. Z jednej strony niegasnąca na sile sytuacja epidemiologiczna na świecie z drugiej zaś działania zbrojne na terenie Ukrainy. Od początku ataku wojsk rosyjskich na państwo ukraińskie wiele mówi się o kryzysie psychicznym, czyli doświadczeniu zakłócenia równowagi psychicznej, które spowodowane może być rozmaitymi zagrożeniami powiązanymi z zakłóceniem dotychczasowego standardu życia i ładu społecznego. W obecnej sytuacji na kryzys psychiczny najbardziej narażona jest ludność ukraińska, która albo przebywa obecnie na terenach objętych działaniami zbrojnymi lub zmuszona jest uciekać do innych państw (w tym Polski) celem uzyskania bezpiecznego schronienia dla siebie i swojej rodziny. Osoby te powinny być objęte kompleksową pomocą psychologiczną. Jak wskazują badania wczesna interwencja psychologiczna w obliczu doświadczonego kryzysu jest bardzo istotna i pozwala na trwałe uporanie się ze stresem i negatywnymi oraz nasilonymi emocjami związanymi z lękiem, rozpaczą, gniewem, żalem, tęsknotą, a także niejednokrotnie poczuciem winy. – dodaje dr Grajek.

To, że wspomniałem tutaj o ludności ukraińskiej nie oznacza, że sytuacja jest obojętna dla nas. Działania zbrojne na terenie Ukrainy mają również wpływ na naszą psychikę, głównym zagrożeniem jest wszechobecna dezinformacja (tak jak wspomniano wcześniej w przypadku COVID-19). W czasach zwiększonego niepokoju przede wszystkim poleca się korzystanie tylko i wyłącznie ze sprawdzonych źródeł wiedzy. Pamiętajmy, że wiele stacji telewizyjnych i portali podaje informacje 24-godziny na dobę, często są to informacje świeże i niepewne. Dlatego zadbajmy o to by to co do nas dociera było zweryfikowane w rzetelnych źródłach. Ponadto, a nawet przede wszystkim, zadbajmy o swoją kondycję fizyczną i psychiczną poprzez spacery na świeżym powietrzu, czytanie ulubionej lektury, słuchanie muzyki, spędzanie czasu z bliskimi. Jeśli docierające informacje na temat działań zbrojny na terenie Ukrainy są dla nas wyjątkowo stresujące to unikajmy tego typu przekazów i ograniczajmy dostęp do nich do absolutnego minimum. No i oczywiście pomagajmy, ponieważ nic nie uszczęśliwia tak bardzo jak pomoc drugiemu człowiekowi, jak pokazują doświadczenia, osoby aktywnie angażujące się w działania humanitarne lepiej znoszą kryzysowe sytuacje niż osoby bierne. – podsumowuje dr Grajek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Od traumy do traumy, czyli świat w którym żyjemy – rozmowa z dr n. o zdrowiu Mateuszem Grajekiem - śląskie Nasze Miasto

Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto