MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na miarę możliwości

Jarosław Adamski
Nawet znakomite ataki Jagody Pstraś (z prawej) nie pozwoliły odnieść zwycięstwa nad liderem rozgrywek.
Nawet znakomite ataki Jagody Pstraś (z prawej) nie pozwoliły odnieść zwycięstwa nad liderem rozgrywek.
Druga z rzędu porażka siatkarek MCKiS Jaworzno, tym razem była wliczona w kalkulacje trenera Mariusza Łozińskiego. O ile jednak w ubiegłym tygodniu porażka u siebie z Częstochową była niemal blamażem, to teraz siatkarki ...

Druga z rzędu porażka siatkarek MCKiS Jaworzno, tym razem była wliczona w kalkulacje trenera Mariusza Łozińskiego. O ile jednak w ubiegłym tygodniu porażka u siebie z Częstochową była niemal blamażem, to teraz siatkarki z Jaworzna zagrały znacznie bardziej ambitnie.

Nieco lepiej

Jaworznianki pojechały na wyjazdowe spotkanie z głównym kandydatem do awansu do pierwszej ligi kobiet - zespołem PLKS Pszczyna. Jak można się było spodziewać, znacznie bardziej doświadczona ekipa z Pszczyny poradziła sobie z rywalkami, trenowanymi przez Mariusza Łozińskiego.

Zagraliśmy na miarę swoich możliwości. Po kontuzji dobrze zaprezentowała sie Asia Łoś.

- Dobrze zagrały obie rozgrywające. I pozwoliło reszcie dziewczyn na przyzwoitą grę. Monika Pielecka i Jagoda Pstraś wcale nie ustępują umiejętnościami zawodniczkom z Pszczyny. Nieco słabiej wypadła tylko nasza libero Kasia Suska i środkowe bloku - mówił Mariusz Łoziński po spotkaniu.

MCKiS rozpoczął mecz bez kilku podstawowych zawodniczek. Na boisko w pierwszym secie wybiegły: Kuryło, Kowalska, Zok, Knapik, Pielecka, Samul oraz Suska na libero. Tym razem na ławce rezerwowych pojawiła się rekonwalescentka Joanna Łoś.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu doświadczona przyjmująca doznała kontuzji stawu skokowego. Od tego meczu jaworznianki zanotowały dwie porażki.

Były lepsze

PLKS Pszczyna wygrał zdecydowanie pierwszego seta. Widać było wyraźnie, że jaworznianki były lekko stremowane. Szybka wygrana do 16, tylko przypomniała kibicom z Jaworzna ostatni mecz, wysoko wygrany przez Domex Częstochowiankę.

W drugim secie na parkiecie pojawiły się Pstraś, Bojko, Sawaniewicz oraz Łoś. I grała jakby inna drużyna z Jaworzna. Kibice obserwowali zaciętą walkę, długie wymiany, mocne ataki i obrony. Drużyny walczyły o każda piłkę. W końcówce jaworznianki prowadziły już 24:22, by seta wygrać ostatecznie na przewagi 26:24.

Trzecia odsłona meczu również była bardzo zacięta. Świetne ataki Moniki Pieleckiej (przypomnijmy była zawodniczki LKS PTR Pszczyna) i Jagody Pstraś siały popłoch w szeregach rywalek. I tylko szkoda, że ten set zakończył się wygraną gospodyń meczu. Z dobrej strony pokazała się Joanna Łoś, jednak ostatecznie rywalki pokonały zespół z Jaworzna 25:22.

Bez wiary

Ostatni set, to wyraźny spadek formy jaworznianek. Zabrakło sił, doświadczenia i wiary by pokonać gospodynie. Ostatecznie przegrana do 19, i cały mecz 1:3.

- Musimy wygrywać z rywalkami, które są w naszym zasięgu. Także przed następnym meczem z zespołem MKS Zawiercie jestem dobrej myśli. Nastawiamy się na walkę o zwycięstwo za trzy punkty i mam nadzieję, że pokażemy bardzo dobrą siatkówkę - mówi trener Mariusz Łoziński.

PLKS Pszczyna - MCKiS Jaworzno 3:1 (16, -24, 22, 19)

Skład MCKiS: K. Kuryło, M. Pielecka, I. Knapik, M. Zok, O. Samul, B. Kowalska, K. Suska (libero) oraz M. Bojko, J. Pstraś, K. Sawaniewicz, J. Łoś. Trener: M. Łoziński

1. PLKS Pszczyna 15, 2. KS Częstochowianka 15, 3. Płomień Sosnowiec 11, 7. MCKiS Jaworzno 5

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto