- W dzień czuć starym olejem, ale w nocy ten smród z "Frytek" jest straszny. Dlaczego nikt z tym nic nie zrobi? - zaalarmował nas czytelnik.
-Doszły do nas głosy o uciążliwości tego zakładu dla lęborczan, ale na razie nie przekłada się to na sprawy zdrowotne mieszkańców, które nas interesują - mówi Zbigniew Barański, dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lęborku. - Nie ma podstaw, by zamknąć zakład, choć faktycznie stwierdzamy wahnięcia siarki w naszych pomiarach - dodaje Barański.
O problemie z fetorem z firmy wiedzą też urzędnicy w lęborskim starostwie, bo, jak mówią, alarmują o tym mieszkańcy. Twierdzą jednak, że nie mogą nic poradzić, bo nie ma odpowiedniej ustawy, która regulowałaby "zapachowe kwestie" i określałaby standardy.
więcej przeczytasz w bieżącym wydaniu Echa Ziemi Lęborskiej
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?