Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Latarnie na A4 mają świecić

Grażyna Dębała
Słupy na wężle autostradowym  pradopodobnie znikną
Słupy na wężle autostradowym pradopodobnie znikną fot. Anna Zielonka
Inspektorzy z krakowskiego nadzoru budowlanego źle ocenili stan latarni na węźle

Kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie stwierdzili, że słupy oświetleniowe na nieużywanym węźle autostrady A4 w Jeleniu i Byczynie są w bardzo złym stanie technicznym. Z pokontrolnego raportu wynika, że inspektorzy dopatrzyli się wielu nieprawidłowości. Słupy są popękane, a niektóre ubytki betonu są tak duże, że widać przez nie skorodowane zbrojenie słupa. Zdaniem inspektorów to łamanie prawa budowlanego.

- Za jakieś dwa miesiące będziemy już mieć wyniki postępowania administracyjnego, które zostało wszczęte w tej sprawie. Na razie jest jednak za wcześnie, żeby mówić o tym, jakie konsekwencje nasza kontrola będzie miała dla Stalexportu. Do tej pory dokonaliśmy jedynie oględzin, a w toku postępowania prowadzone będą drobiazgowe badania stanu technicznego słupów oświetleniowych. Wyniki tych analiz będą tutaj miały kluczowe znaczenie - tłumaczy Artur Kania, wicedyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie.

Małopolscy inspektorzy chcą współpracować ze śląskimi, bo część słupów stoi już po stronie województwa śląskiego. Wspólnie mogą nakazać spółce natychmiastowe poprawienie stanu technicznego latarni. Stalexport jednak nie chce czekać na wyniki postępowania. Firma zgadza się z tym, że stan słupów jest zły i już podjęła w tej sprawie działania.

- Wystąpiliśmy o zgody potrzebne do tego, by zniszczone słupy mogły zostać rozebrane. Kiedy będziemy mieć pozwolenie na rozbiórkę, to wyłonimy firmę, która to zrobi - zapowiada Rafał Czechowski, rzecznik Stalexportu.

Kolejny problem Stalexportu to wyrok sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który uznał spółkę za monopolistę. W tej sytuacji Stalexport nie może ograniczać dostępu do swoich usług. To postanowienie wykorzystać chce Jaworzno w walce o otwarcie węzła autostrady A4 w Jeleniu.

- Nasze miasto z powodu monopolistycznych i niezgodnych z prawem działań koncesjonariusza poniosło wielomilionowe straty. Nie żądamy dziś odszkodowania. Wyciągamy do Stalexportu rękę, dajemy mu trzy miesiące na pełne otwarcie węzła Jeleń. Dopiero jeśli tego nie zrobi, będziemy występować o wyrównanie szkód spowodowanych przez Stalexport Autostrada Małopolska - zapowiada Tomasz Tosza z Urzędu Miejskiego w Jaworznie.

Koncesjonariusz A4 węzła otwierać nie planuje i przekonuje, że zbyt gęsto rozsiane zjazdy z autostrady spowolniłyby na niej ruch, co byłoby ze szkodą dla kierowców, którzy korzystają z tej drogi. Miejscy urzędnicy już liczą, o jakie pieniądze powinni skarżyć Stalexport. Straty z powodu zamkniętego węzła były znaczne. Najpierw z transakcji zakupu działki wycofał się koncern CTP Invest. Później działkę udało się sprzedać za mniejsze pieniądze chińskiej spółce SCC. Na tej zamianie miasto straciło też z powodu podatków. CTP płaciłoby więcej niż SCC.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto