Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Królowa zimy już siada na tronie

Oskar Berezowski
Kowalczyk  była w niedzielę bezkonkurencyjna
Kowalczyk była w niedzielę bezkonkurencyjna Marcin O. Soto
Kilkunastopniowy mróz, wiatr. W takich warunkach większość ludzi nie wysunęłaby nosa za próg. Justyna Kowalczyk czuje się jednak na mrozie jak pingwin na lodowcu. W sobotę zajęła drugie miejsce w sprincie, dzień później triumfowała w biegu na 15 km w stylu, który może przyprawić o gęsią skórkę wszystkie jej konkurentki w walce o olimpijskie laury w Vancouver.

- Aż boję się pomyśleć jak szybko może biegać Justyna, gdy będzie u szczytu formy - nie kryje Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskie-go.

Tajner do słoweńskiej Rogli pojechał z kurtkami. Kowalczyk narzekała ostatnio na sprzęt. Marzła.

- Nie rozumiem dlaczego tak narzeka - mówił naszej gazecie Adam Małysz, który korzystał z takich samych kurtek. Nagle sprawa ubrań stała się problemem mrożącym krew w żyłach działaczy.

Kurtki już są

- Cała ta awantura jest rozdmuchana przez media. Dawno chciałem się spotkać z Justyną i przy okazji zabrałem nowe kurtki. Problemu nie ma. Kropka - mówi stanowczo Tajner.

Justyna też do całej sytuacji nie chce wracać. Tym bardziej, że w weekend mogła grzać się w blasku chwały i fleszy wchodząc na podium.

- Na otwartych fragmentach wiało, trasa była wymagająca, ale zrealizowałam plan taktyczny i jestem szczęśliwa - promieniała biegaczka.

W niedzielę razem z trenerem Aleksandrem Wierietelnym ustalili, że od początku ma liczyć się w czołówce i walczyć na premiach. W tym sezonie można zdobywać bowiem punkty do klasyfikacji generalnej na lotnych finiszach. Już na piątym kilometrze Polka była druga (za Słowenką Petrą Majdić).

Zgodnie z planem Justyna miała być z przodu przed 10. kilometrem. I była. Na dwa kilometry przed końcem Polka zadał rywalkom decydujący cios. Jeszcze mocniej podkręciła tempo i oderwała się od czołówki. Na ostatnim podbiegu jeszcze powiększyła przewagę i pewnie triumfowała.

W Rogli polska królowa zimy wywalczyła aż 205 pkt do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. 80 zostało wpisane na jej konto za drugie miejsce w sobotnim sprincie, 100 za zwycięstwo w biegu na 15 km, a kolejne 25 pkt za lotne premie. W ten sposób dziewczyna z Kasiny Wielkiej awansowała na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Prowadzi Norweżka Marit Bjoergen, triumfatorka w sprincie i druga na mecie w niedzielę.

Kowalczyk już nie może się doczekać krótkiej wizyty w domu na święta. Szybko jednak wróci na trasę. Za niespełna dwa tygodnie rozpocznie się jedna z najważniejszych i najtrudniejszych imprez w sezonie biegowym - prestiżowy Tour de Ski. W ciągu dziesięciu dni rozegranych zostanie aż osiem biegów.

Bjoergen odpocznie

Nie wszystkie jej rywalki pojawią się jednak na trasie.

- Teraz jadę do domu i będę przygotowywała się do igrzysk. Kolejny start w Pucharze Świata zaplanowałam dopiero w Ote-paeae w połowie stycznia. Nie pobiegnę w cyklu Tour de Ski - zapowiada Bjoergen.

- Ja nie mogę się doczekać cyklu. To będzie dla mnie duże wyzwanie i test formy przed igrzyskami olimpijskimi w Vancouver. Lubię takie sprawdziany - cieszy się Kowalczyk, brązowa medalistka w biegu na 30 km w Turynie.

Forma ma eksplodować podczas cyklu Tour de Ski
Z Aleksandrem Wierietelnym, trenerem Justyny Kowalczyk, rozmawia Oskar Berezowski

To jest już szczyt formy Justyny?

Ależ skąd! Szczyt to dopiero przyjdzie. W tej chwili jeszcze się za bardzo męczy. Justyna dopiero się jednak rozkręca.

Jeśli teraz jest bezkonkurencyjna, to na co można liczyć w Vancouver?

Nie przesadzajmy, nie była bezkonkurencyjna. Pobiegła świetnie, ale jej konkurentki mocno naciskały. Mnie cieszy, że zrealizowała plan taktyczny. Miała zaatakować w końcówce, walczyć o lotne premie.

Mróz nie przeszkadzał?

Minus siedemnaście stopni Celsjusza było tylko rano. Podczas biegu trochę się ociepliło. Dla Justyny to optymalna pogoda. Życzyłbym sobie takiej na każdych zawodach.

Jak zimno musi być, żeby pana podopieczna nie założyła na nogi nart i grzała się w hotelu?

Biegała nawet przy minus 30 stopniach. To było na treningu w tym roku. Pamiętam zawody w Petersburgu i Rybińsku, gdy startowała przy minus 22. To twarda dziewczyna.

Z czego jest pan najbardziej zadowolony po tym weekendzie?

Z tego, że się skończył. Oczywiście z sukcesu też, ale wreszcie wracamy do domu. Justyna na święta pojedzie podbudowana sukcesem. Wie pan, najgorzej by było, gdyby teraz poszło coś źle i w domu rozmyślała. A tak mamy przed sobą perspektywę radosnego Bożego Narodzenia.

Zaraz po nich jest cykl Tour de Ski.

I czekamy z niecierpliwością. W trakcie tych zawodów Justyna powinna się rozkręcić na dobre. Jeśli olimpijska forma ma eksplodować to właśnie po Tour de Ski: dużo startów w krótkim czasie, czyli świetny test.

Puchar Świata w biegach Rogla

Sprint 1,4 km technika klasyczną: 1. Marit Bjoergen (Norwegia) 4.28,8; 2. Justyna Kowalczyk (Polska) strata 0,4; 3. Petra Majdic (Słowenia) 3,4; 4. Anna Haag (Szwecja) 4,8; 5. Aino-Kaisa Saarinen (Finlandia) 7,5... 47. Sywlia Jaśkowiec; 54. Kornelia Marek; 61. Paulina Maciuszek

15 km techniką klasyczną: 1. Kowalczyk 45.01,9; 2. Haag i Bjoergen obie 4,6; 4. Saarinen 7,8; 5. Kristin Stoermer Steira (Norwegia)15,2... 32. Jaśkowiec 3.32,6

Klasyfikacja PŚ (po 8 z 31 zawodów): 1. Bjoergen 447 pkt; 2. Kowalczyk 397; 3. Petra Majdić (Słowenia) 383; 4. Saarinen 308; 5. Charlotte Kalla (Szwecja)
231... 65. Jaśkowiec 8

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto