Kradzieże katalizatorów na osiedlu w Lesznie. ,,Zastaliśmy auto oparte na klockach''

Kradzieże katalizatorów samochodowych stały się problemem od pewnego czasu. Złodzieje wycinają je spod samochodów i sprzedają, a właściciele auta zostają z dużym kłopotem.

Tak stało się właśnie na osiedlu Rejtana, o czym zawiadomili naszą redakcję mieszkańcy.

Moi rodzice padli ofiarą prawdopodobnie tej samej szajki. Za każdym razem były to samochody marki Honda. Akurat rodzice posiadają identyczne modele tylko w różnych kolorach. Rano na parkingu zastali po prostu auta podparte betonowymi kostkami, już bez katalizatorów – mówi nam jeden z mieszkańców.

Policja potwierdza, że nocą w taki sposób uszkodzono dwa auta na Rejtana. - Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia i robimy wszystko, by złapać sprawców – mówi nam Monika Żymełka z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.

Mieszkańcy Rejtana przyznają, że ma mają obawy co do skuteczności ścigania złodziei, bo zrobili dobre rozpoznanie w terenie. Na Rejtana nie ma kamer osiedlowych, które mogłyby odstraszać sprawców.

Oczywiście były naciski na spółdzielnie, żeby zorganizować tutaj monitoring, ale mimo próśb nic takiego miejsca, póki co nie miało i złodzieje czują się bezkarni. Podnoszą samochód pewnie w kilku i wycinają katalizator, po czym ślad po nich znika – dodaje mieszkaniec osiedla.

Szansą są jednak prywatne monitoringi, a nawet nagrania z kamer samochodowych. Być może któraś z nich nagrała sprawców.

Dla właścicieli aut to duży problem, bo jazda bez katalizatora jest zabroniona. Samochody trafiły już do mechanika.

Szykują się duże wydatki. Jeden katalizator montowany jako zamiennik to wraz z wszystkimi kosztami około tysiąca złotych. Oryginalne są dużo droższe, stąd pewnie te kradzieże – przyznaje mieszkaniec osiedla.

Policja z Leszna zapewnia, że kradzieże katalizatorów nie są plagą w naszym mieście. Rok temu, w kwietniu 2023 roku rozbito w Lesznie grupę kradnącą te elementy. Sprawcami okazaji się wówczas gruzini w wieku od 27 do 32 lat.