Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kowalczyk jest faworytką cyklu Tour de Ski

Oskar Berezowski
Justyna Kowalczyk nie będzie w prestiżowym cyklu w szczytowej formie. Jeśli ma wygrać to "po drodze" do igrzysk w Vancouver.
Justyna Kowalczyk nie będzie w prestiżowym cyklu w szczytowej formie. Jeśli ma wygrać to "po drodze" do igrzysk w Vancouver. Fot. Marcin Oliva Soto
Prestiżowy cykl Tour de Ski może być papierkiem lakmusowym olimpijskiej formy najlepszych biegaczy przed igrzyskami w Vancouver. Impreza jest odpowiednikiem Turnieju Czterech Skoczni.

W ciągu dziesięciu dni zawodnicy muszą wystartować ośmiokrotnie w Niemczech, Czechach i Włoszech. Justyna Kowalczyk, która jest faworytką sondy na oficjalnej stronie imprezy, ma przed sobą w sumie 64,7 km.

- To mordercza dawka, bo w krótkim czasie trzeba się niesamowicie skoncentrować do wielu startów, unieść presję i liczyć, że nie będę miała ani jednego gorszego dnia - przyznaje Polka.

Jej trener Aleksander Wierietelny także nie ukrywa, że wyzwanie jest piekielni ciężkie.

- Ale Justysia to lubi. Ona mobilizuje się w takiej walce i rozkręca ze startu na start - zapewnia szkoleniowiec.

Oboje zaznaczają jednak, że nie o zwycięstwo tu chodzi najbardziej, ale o sprawdzian formy i pokazanie rywalkom, że Kowalczyk jest naprawdę mocna w tym sezonie.

W Oberhofie, gdzie rozpocznie się cykl, Justyna jest już od niedzieli. Reszta teamu dotarła tam w poniedziałek. W sumie to siedem osób, w tym czterech serwismenów i fizjoterapeuta.

- Mamy ze sobą około stu par nart i cały najnowocześniejszy sprzęt jaki jest do dyspozycji - zapewnia asystent Wierietel-nego, Rafał Węgrzyn.

Spokojny jest też estoński magik od smarów i ostrzenia nart Are Mets. Jeszcze. Bo w piątek 2,8-kilometrowy prolog techniką dowolną rozpocznie wyścig o 100 tys. euro. A potem wszystko potoczy się jak na rollercoasterze. Zawody są wyzwaniem nie tylko dla biegaczy.

Tour de Ski to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Jak podają organizatorzy na starcie stanie 81 kobiet i 92 mężczyzn. Obok linii startu i mety muszą się znaleźć miejsca dla 209 trenerów, lekarzy, fizjoterapeutów, techników i opiekunów. Same przejazdy miedzy zawodami w ciągu dziesięciu dni to dystans 1500 km. Według statystyk zawodnicy będą potrzebowali aż 3850 par nart.

- Nie będzie czasu na ich długie testowanie. Wszystko trzeba robić przeważnie w dniu zawodów, nie ma miejsca na pomyłkę - przyznaje Węgrzyn.

- Dlatego ściągnęliśmy w tym sezonie świetnych fachowców, którzy sobie z tym poradzą - dodaje Wierietelny.

Jego podopieczna jest faworytką do zdetronizowania Finki Virpi Kuitunen, która wygrała dwie z dotychczasowych trzech edycji cyklu i raz była druga. Tego sezonu "królowa dopingu" (w 2001 r. odebrano jej złoty medal mistrzostw świata za niedozwolone wspomaganie) nie może jednak zaliczyć do udanych. Niebezpieczna może być za to jej rodaczka Aino-Kaisa Saarinen, Norweżka Kristin Stoermer-Steira oraz Słowenka Petra Majdić. Polkę będzie też naciskała Estonka Kristina Smigun-Vaehi (wraca do startów po przerwie spowodowanej macierzyństwem).

Trudno jednak będzie typować faworytkę do medalu w Vancouver po TdS. Na starcie zabraknie bowiem dwóch bardzo mocnych biegaczek: Norweżki Marit Bjoergen i Szwedki Charlotte Kalli, które wolą spokojnie trenować.

- Justyna też nie będzie teraz w szczytowej formy, ale wolimy budować dyspozycję poprzez starty - zaznacza Wierietelny.

Program Tour de Ski 2009

Piątek (1 stycznia, Oberhof) - 2,8 kobiet oraz 3,7 km mężczyzn techniką dowolną

Sobota (2 stycznia, Oberhof) - 10 km kobiet oraz 15 km mężczyzn, biegi na dochodzenie, st. dow;

Niedziela (3 stycznia, Oberhof) - 1,6 km kobiet i mężczyzn - sprint st. klasycznym

Poniedziałek (4 stycznia, Praga) - 1,2 km kobiet i mężczyzn - sprint st. dow.;

Środa (6 stycznia, Cortina - Toblach) - 16 km kobiet oraz 35 km mężczyzn st. dow.;

Czwartek (7 stycznia, Cortina - Toblach) - 5 km kobiet oraz 10 km mężczyzn st. klas;

Sobota (9 stycznia, Cortina - Toblach) - 10 km kobiet oraz 20 km mężczyzn st. klas.;

Niedziela (10 stycznia, Cortina - Toblach) - 9 km kobiet oraz 10 km mężczyzn, biegi finałowe na dochodzenie, st. dow.

Transmisje w Eurosport

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto