Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaworzno: w pożarze samochodu zginął bezdomny mężczyzna

tos
Fotografia Ratownicza Bartłomiej Lesiak
Bezdomny mężczyzna zginął w poniedziałkowym pożarze samochodu zaparkowanym na terenie posesji przy jaworznickiej ulicy Świstackiego. Do szpitala został przewieziony jego kolega. To, jak doszło do tej tragedii badają policja i prokuratura.

Jak wynika z ustaleń śledczych, pierwsi pożar samochodu zauważyli przypadkowi przechodnie, którzy niezwłocznie powiadomili odpowiednie służby ratunkowe.

- Zgłoszenie o palącym się samochodzie dotarło do nas około godziny 10.30 - mówi kpt. Marcin Ziemiański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jaworznie. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce, cały bus stał w płomieniach. Na wszelki wypadek dodatkowo na miejsce zdarzenia dojechał też ciężki sprzęt, bo bus stał kilka metrów od domu - dodaje.

Posesja przy ul. Świstackiego, na której doszło do pożaru, od pewnego czasu jest niezamieszkana. Od dłuższego czasu stał na niej również samochód, który najprawdopodobniej na miejsce zamieszkania wybrali sobie bezdomni.

W pojeździe znaleziono zwęglone zwłoki mężczyzny. Obok odnaleziono także drugiego poszkodowanego, jak się okazało 42-letniego mieszkańca Olkusza, który najprawdopodobniej zdołał się wydostać z płonącego samochodu.

Na miejscu zdarzenia przez kilka godzin pracowała grupa dochodzeniowo-śledzcza jaworznickiej policji wraz z prokuratorem. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że obaj mężczyźni od pewnego czasu mieszkali w tym samochodzie. 42-latek, który się uratował przyznał, że często z kolegą spożywali alkohol.

- 42-latek został przewieziony do szpitala z lekkimi obrażeniami. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi nadkomisarz Tomasz Obarski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.

W sprawie całego zdarzenia wszczęte zostało śledztwo. Na miejscu był już prokurator. Odbędzie się także sekcja zwłok zmarłego mężczyzny. Powołany zostanie również biegły z zakresu pożarnictwa, który wypowie się na temat przyczyn pojawienia się ognia. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyźni mogli próbować dogrzewać samochód farelką lub butlą z gazem.

- Ogółem w akcji udział wzięły cztery zastępy straży pożarnej i jedenastu ratowników - mówi st. kpt. Marcin Ziemiański.

Temperatura na dworze jest coraz niższa, dlatego problem bezdomności będzie się nasilał. Jeśli widzimy, że naszej okolicy, w piwnicy czy na działce, pojawia się taka osoba, dajmy znać odpowiednim służbom. Możemy im w ten sposób uratować życie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto