Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaworznianka straciła ponad 2 tys. złotych. Wykradziono jej tożsamość podczas aktualizacji komputera. Sprawa w rękach policji i prokuratury

Aneta Kasprzyk
Aneta Kasprzyk
Metody są różne. Na przykład włamują się na twoje konto na fb, przejmują tożsamość. Potem piszą do grupy osób z kręgu znajomych, które to kontakty wcześniej analizowali. Podszywają się pod twój styl rozmowy ze znajomymi.
Metody są różne. Na przykład włamują się na twoje konto na fb, przejmują tożsamość. Potem piszą do grupy osób z kręgu znajomych, które to kontakty wcześniej analizowali. Podszywają się pod twój styl rozmowy ze znajomymi. AnKas
Pani Weronika z Jaworzna aktualizowała system komputerowy. To najprawdopodobniej wtedy wykradziono jej tożsamość. Z bankomatu w Krakowie wypłacono ponad 2 tys. złotych z jej konta. Przestępstwa dokonano w niespełna dwie minuty. Sprawą zajmuje się jaworznicka jednostka policji do walki z cyberprzestępczością.

Metody są różne. Na przykład włamują się na twoje konto na fb, przejmują tożsamość. Potem piszą do grupy osób z kręgu znajomych, które to kontakty wcześniej analizowali. Podszywają się pod twój styl rozmowy ze znajomymi.

Kradzież tożsamości mieszkanki Jaworzna

Na początku zazwyczaj piszą ogólną, nie wzbudzającą podejrzeń wiadomość. Tak było w przypadku pani Weroniki Pawlickiej z Jaworzna.

Hej. Mam sprawę. Jesteś? - napisali przestępcy podszywający się pod jaworzniankę do 5 osób z kręgu jej znajomych na fb.

Dzień wcześniej na komputerze system "wymusił" aktualizację na sprzęcie pani Weroniki.

Nie mogłam pracować, musiałam zaakceptować aktualizację, bo system wyświetlał komunikat o jej konieczności - opowiada jaworznianka. - Po aktualizacji komputer przestał pracować. Trzykrotnie pojawił się tzw. ekran śmierci i sprzęt wcale mi się nie załączał. Sądziłam, że będę musiała zanieść laptop do naprawy, jednak kolejnego dnia sprzęt zaczął po prostu działać - kontynuuje pani Weronika.

To najprawdopodobniej wtedy internetowi oszuści przejęli kontrolę nad komputerem mieszkanki Jaworzna.

Transakcja blikiem

Po słowach wstępu, napisali prośbę o pomoc w transakcji blikiem.

- Opłacisz mi zamówienie blikiem, a ja ci odeślę pieniądze na konto - pytali w konwersacji z profilu pani Pawlickiej.

Potencjalnie już takie pytanie powinno wzbudzić podejrzenia. Troje spośród adresatów wiadomości nie zdążyło jej przeczytać. Dwoje z nich już tak. Pierwszą z nich była właścicielka internetowego sklepu, w którym pani Weronika bardzo często robi zakupy, a że w stylu handlującej jest korespondencja z klientami "per Ty", oszuści najprawdopodobniej myśleli, że jest ona jedną z bliskich osób kobiety, której profil przejęli. Tak w istocie nie było, więc w toku korespondencji z oszustami, właścicielka internetowej witryny wyczuła podstęp i telefonicznie skontaktowała się ze swoją klientką, ostrzegając, że prawdopodobnie ktoś się pod nią podszywa. Pani Weronika natychmiast uruchomiła laptop.

- To był szok. Na moich oczach, jakbym pisała wzrokiem, nie rękoma, poprzez messengera obserwowałam ostatni "dziejący się wpis" na moim profilu w wiadomościach - relacjonuje Weronika Pawlicka. - To był jakiś pechowy dzień, zazwyczaj mam pod ręką smartfon lub otwarty laptop. W tym dniu robiłam przetwory, na kilka chwil przed oszustwem, odeszłam od sprzętu - mówi.

Przestępcza transakcja trwała niecałe 2 minuty

Na podatny grunt oszuści trafili w przypadku doręczenia wiadomości do syna pani Pawlickiej. Zapewne młody człowiek nie dałby się nabrać, gdyby nie zbieg okoliczności.

- Kilka dni wcześniej rozmawiałem z mamą akurat o płatnościach blikiem. Powtarzała mi, że ona nigdy nie będzie płacić tym sposobem, bo boi się o wyciek pieniędzy przez nieprawidłową transakcję. Zapewniałem ją wtedy, że to jedna z najbezpieczniejszych form transakcji, że otrzymuje się unikatowy kod, który ma chwilową ważność - opowiada Radosław Pawlicki. - Kiedy dostałem wiadomość od mamy, w której pisała, że musi szybko wpłacić pieniądze, pomyślałem, że prosi mnie po prostu o pomoc w transakcji blikiem, której tak panicznie się bała. Wracałem z praktyk i oględzin mieszkania. Byłem bardzo zmęczony. Chciałem pomóc mamie. Mam teraz wyrzuty sumienia, że dałem się podejść - dodaje.

Tuż po rozmowie kobiety z właścicielką sklepu i po otwarciu przez nią messengera, także i syn pani Weroniki dzwonił do niej, ponieważ spostrzegł, że coś jest nie w porządku. Jednak transakcja w tamtym momencie została już dokonana. Przestępcy na korespondencję i trzy płatności blikiem potrzebowali niespełna dwóch minut. Wyprowadzili z konta ponad 2 tys. złotych

- Jakbyś dał radę, jeszcze jeden, byłoby zaje***cie - po tych słowach w wiadomości, Radosław Pawlicki zorientował się, że nie koresponduje z własną matką. Wcześniej wymiana zdań dotyczyła m.in. zwiększenia limitu płatności czy tego, że telefon pana Radosława "pada" i może nie zdążyć przesłać kodów i instrukcji opłaty.

Metoda na "nagłą potrzebę"

Pani Weronika natychmiast skontaktowała się z bankiem, zablokowała kartę, konto. O reklamacji w banku nie ma mowy, z uwagi na prawidłową procedurę weryfikacji kodów. Kobieta kontaktowała się również z CERT - zespołem powołanym do reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w sieci Internet. Sprawę zgłosiła również do jaworznickiej komendy, tu zajmują się nią policjanci pionu do zwalczania cyberprzestępczości.

- To są najczęściej bardzo dobrze zorganizowane grupy, które wykorzystują IP, rotujące numery, konto na Instagramie, fb. Wiedzą z kim piszemy, sprawdzają styl treści - wyjaśnia Michał Nowak, rzecznik KMP w Jaworznie. - Jedyną "złotą radą" jest zdrowy rozsądek, zwiększanie siły hasła, nie stosowanie w hasłach dat urodzenia, imion dzieci, które to mogą być łatwo "wyłowione" przez oszustów w trakcie rekonesansu przed przestępstwem - dodaje rzecznik.

Internetowi przestępcy "włączają się" pod konto właściciela, osobę lub instytucję.

- To jakby nowa metoda "na wnuka". Można ją nazwać metodą "na nagłą potrzebę". Ktoś, kto ma z daną osobą bliską relację, w korespondencji pisanej "jej stylem", może dać się podejść. Znowu przestępcy bazują na emocjach. Chociaż formy tej przestępczości stale ewoluują - mówi Nowak.

Rzecznik policji instruuje, aby kilkukrotnie sprawdzać źródło zakupów, opinie o sklepie, telefon i adres siedziby firmy, czy takowe istnieją. Nie "klikać" w przypadkowe, nieznane linki.

Ważne zgłoszenie na policję

Na poczcie e-mail pani Weroniki, w momencie, gdy przestępcy zaczęli się pod nią podszywać, logując na jej konto, wyświetlił się komunikat z informacją, że właśnie zalogowano się na konto z innej niż zwykle lokalizacji. Gdyby w tym momencie jaworznianka była przy laptopie, dostrzegłaby pytanie systemu, czy to na pewno ona loguje się z tej lokacji. Potem, dostrzegłaby wymianę korespondencji z synem, pisanej nie jej ręką. Gdyby...
Pani Pawlicka najbardziej obawia się, że kradzież tożsamości może w dalszym ciągu służyć oszustom, którzy np. wezmą kredyt na jej nazwisko. Dlatego właśnie tak ważne jest zgłoszenie sprawy na policję, choćby po to, aby mieć potem dowód na to, że to nie my zaciągaliśmy jakiś kredyt, że dokonano wcześniej kradzieży naszej tożsamości.

Nie wszystkie bankomaty mają monitoring

Weronika Pawlicka straciła nieco ponad 2 tysiące. Na forach internetowych widnieją bardziej dramatyczne opisy sytuacji. Ludzie tracą wszystkie oszczędności.

- Jestem sama, w 8. miesiącu ciąży. Wyczyszczono mi całe konto. nie mam z czego żyć. Policja umorzyła śledztwo - czytamy wpis podpisany przez Sandra.

Jaworznianka w dniu dzisiejszym kolejny raz składała zeznania na policji. Ustalono, że transakcji dokonano z jednego z bankomatów w Krakowie. Niestety to sieć, której bankomaty często nie mają monitoringu, tak było w tym przypadku.

- To sprawy bardzo trudne do wykrycia i często żmudne. Jednak ujęcie przestępców i w takich przypadkach jest możliwe - informuje Michał Nowak.

Policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jaworznie, prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Imiona i nazwiska bohaterów zostały zmienione.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto