Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gwarek Tarnowskie Góry - Ciężkowianka Jaworzno 3:0. Klęska lidera w Tarnowskich Górach

Jancio Wodnik
sxc.hu
Na tarczy wrócili z Tarnowskich Gór podopieczni Piotra Szczotki, którzy tym samym zaznali po raz pierwszy na wyjeździe goryczy porażki. I obiektywnie patrząc trzeba przyznać, iż zawodnicy „Gwarka” byli w tym dniu dojrzalszym zespołem, potrafiącym wykorzystać szybkość swoich skrzydłowych.

Ponadto ciężkowicka drużyna przespała pierwszą połowę, zaś jej strzelec wyborowy Radek Jarzynka nie mając wsparcia ze strony kolegów w tej odsłonie nie mógł sobie poradzić z kryjącym go pieczołowicie byłym graczem bytomskiej „Polonii” Stanickim.

Trzeba przyznać, że właśnie bytomski zaciąg dał tarnogórskiej drużynie wysoką wygraną, gdyż grający jako prawoskrzydłowy Krzysztof Kucharczyk- autor dwóch bramek w pierwszej połowie- jeszcze do niedawna występował w drużynie Młodej Ekstraklasy Polonii Bytom. Częściowym usprawiedliwieniem ciężkowickiej drużyny może być brak w składzie z różnych powodów Kądziołki ( kartki), Tomka Ciołczyka (choroba), Chrząścika, Struskiego, a także gra z nie wyleczoną kontuzją niezwykle ambitnych Pawła Bulgi i Szymona Pieczki .

Gospodarze, którzy przed tym spotkaniem tracili do ciężkowickiego lidera 3 punkty mieli świadomość, że chcąc liczyć się w walce o awans do IV ligi muszą ten mecz wygrać. Mogli liczyć również na doping co najmniej 500 swoich fanów oraz grona solidnych sponsorów. Ciężkowicki team w pierwszej połowie zagrał zbyt bojaźliwie, zaś miejscowi wykorzystując skuteczność Krzysztofa Kucharczyka wyszli na dwubramkowe prowadzenie ( przy czym drugi gol zdaniem sporej części widzów padł ze spalonego). Po reprymendzie w szatni ze strony trenera Szczotki gra w drugiej odsłonie wyrównała się.

Niestety prawidłowo strzeloną głową bramkę Radka Jarzynki arbiter nie uznał, zaś przy strzałach Psiody oraz Bujakiewicza wysokim kunsztem bramkarskim popisał się również mający w swojej karierze epizod bytomski Homel. W końcówce przed wyższą porażką szczęśliwie ciężkowiczan uratował Dawid Kocot wychodząc zwycięsko z pojedynków jeden na jednego oraz Marcin Prażmowski, który w minutę po wejściu na murawę nieprzepisowo powstrzymał napastnika gospodarzy, za co ujrzał „żółtko”. Sobotnia porażka kosztowała „Ciężkowiankę” stratę pozycji lidera na rzecz „Unii” Ząbkowice do której po 17 kolejkach ciężkowicki zespół traci 1 punkt.

Ponadto spory ból głowy ma trener Szczotka przed środowym meczem półfinałowym Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Sosnowiec w którym „Ciężkowianka” będzie podejmowała IV ligowy „Zagłębiak” Dąbrowa Górnicza. Z jednej strony półfinał PP to największy sukces klubu w rozgrywkach pucharowych oraz realna szansa awansu do finału... Jednak z drugiej strony już 3 dni później w sobotę przyjeżdża do Ciężkowic solidna „Unia” Dąbrowa Górnicza, która na inaugurację zremisowała z „Gwarkiem” 2-2. A „Ciężkowianka” nie posiada aktualnie zbyt długiej ławki...Pytanie podstawowe czy priorytetem jest liga czy puchar...


„Gwarek” Tarnowskie Góry- „Ciężkowianka” Jaworzno 3:0 (2:0)
1-0 Kucharczyk 17’
2-0 Kucharczyk 26’
3-0 Stanicki 58’

Sędziowali: Piotr Koloczek oraz Tomasz Olesz i Jacek Konieczny (Zabrze).
Ciężkowianka: Kocot- Grodzki, Adrian Prażmowski, Milewski, Mateusz Ślusarczyk- Psioda ( od 82’ Marcin Prażmowski), Bulga, Pieczka, Bujakiewicz- Jarzynka, Jakub Adamus (od 53’ Wódz)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto