Pracownicy jaworznickiego Sanepidu zapewniają jednak, że nie ma powodów do paniki. Profilaktycznie zostały przebadane również inne dzieci z klasy, do której uczęszcza chory chłopak. Kolejnych przypadków gruźlicy na razie nie wykryto. Ale dzieci nadal są badane. Mieszkańcy Jaworzna nie muszą się jednak obawiać zachorowań. Przypadki gruźlicy zdarzają się bowiem co roku, a w Jaworznie są to śladowe ilości.
W ubiegłym roku było ich 23 ( zachorowało 17 mężczyzn i 6 kobiet), podczas gdy w niektórych miejscowościach przeliczano je na dziesiątki, a nawet setki. - Poza tym leczenie tej choroby jest dziś bardzo profesjonalne i jest ona uleczalna - uspokaja Celina Galera-Cebo, dyrektorka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jaworznie. - Poza tym chłopiec, który choruje teraz na gruźlicę, bardzo rzadko zjawiał się w szkole, bo dużo chorował, więc pozostali uczniowie mieli z nim małą styczność - dodaje dyrektorka.
Pracownicy Sanepidu nie rozumieją, skąd w mieście rozpętała się tak duża panika. Twierdzą, że informacje o chorobach zakaźnych należy podawać rozsądnie.Tymczasem teraz cierpi na tym również jaworznicka podstawówka.
CZYTAJ TAKŻE:
Jaworznianie zbierali na rehabilitację dla chorego Filipka [WIDEO]
Alarm bombowy w Jaworznie. Tym razem ktoś groził wysadzeniem Urzędu Skarbowego
Nowe kolory autobusów PKM Jaworzno - jak je oceniacie? [SONDA]
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?