Jak opowiadają mieszkańcy, w powietrzu unosi się w czasie awarii fetor jak z szamb.
- Ostatnio awaria trwała przez około tydzień, smród był nie do wytrzymania, a małe beczkowozy nie nadążały z wywozem ścieków i te wyciekały z przepompowni - mówi nam Stanisław Bukowski, sołtys Wolnego Dworu. - Taka sytuacja miała miejsce nie po raz pierwszy, ciągle są problemy z tą przepompownią. Bywa, że ścieki wylewają się w domach, w piwnicach...
Skutki awarii odczuwał ostatnio m.in. mieszkaniec, który ma w pobliżu przepompowni ogródek.
- Ścieki wydostały się z przepełnionego zbiornika, płynąc do mojego ogródka. Jak tutaj spokojnie odpoczywać, zwłaszcza jak jest bardzo ciepło? - pyta pan Grzegorz.
W skarszewskiej spółce Gminne Wodociągi i Kanalizacja usłyszeliśmy, że awaria była, ale trwała 2 dni i została usunięta w minioną sobotę. A to, że potem pompa nie działała, wynikało z braku prądu we wsi, na co spółka nie miała wpływu. Z dwóch pomp przepompowni jedna jest jeszcze w serwisie.
- Jeżeli ścieki są zbyt gęste, nieodpowiednie, to wtedy może dojść do awarii - mówi Janusz Marszałek, prezes spółki. - Niektórzy mieszkańcy wyrzucają w ubikacji rzeczy, które powodują, że wszystko się zapycha i pompa wysiada. I to mimo że są to bardzo dobrej jakości pompy.
Jakie to rzeczy? Od prezesa usłyszeliśmy, że do takich sytuacji nie dochodziłoby, gdyby mieszkańcy nie wrzucali do muszli klozetowych podpasek higienicznych i prezerwatyw.
- Bzdury! Najlepiej zwalić winę na nas, a według mnie ta przepompownia nie działa jak trzeba - komentuje to sołtys Stanisław Bukowski, który przypuszcza, że fetor jeszcze nie jeden raz będzie czuć we wsi.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?