Gwarno na gliwickich cmentarzach, mieszkańcy odwiedzają groby bliskich zmarłych
Mimo że do 1 listopada zostało jeszcze kilka dni, w ostatnim tygodniu października gliwiczanie chętnie odwiedzają groby bliskich na miejskich cmentarzach. Tegoroczna ciepła jesienna aura sprzyja pracom porządkowym, a także skłania do spędzenia przy mogile kilku minut dłużej - na chwilę zadumy i refleksji.
Tak przygotowujemy się do Wszystkich Świętych
W środowe popołudnie Cmentarz Lipowy wypełnił się ludźmi z miotłami, grabiami, konewkami, wiaderkami i gąbkami. Przyjeżdżali autobusami, rowerami, przychodzili na pieszo. O miejsce do zaparkowania samochodu, mimo kilku rozległych parkingów przy ulicy oraz Stadionie Piasta, było niezwykle trudno.
- Tak jest co roku! Przyjeżdżam kilka dni wcześniej, posprzątam w spokoju, a we Wszystkich Świętych tylko na nabożeństwo i zaświecić na grobie. Zawsze wybieram autobus, bo samochodem to tutaj na pewną śmierć! Dzieci się oferują, ale po co w te tłumy, tak potem łatwo o jakiś wypadek czy stłuczkę. - opowiada Karolina, starsza pani na Cmentarzu Lipowym odwiedza grób męża.
Stoiska pełne są kwiatów żywych i sztucznych, można też wybrać znicz w niemal każdym kształcie. Wiele z nich ma specjalne napisy i ozdobniki: dla taty, mamy, babci czy dziadka. Często pojawia się motyw anioła i serca, które klienci uwielbiają. Wśród zniczy zdecydowanie króluje w tym roku klasyczna biel i czerń. Inflacja wywiera wpływ także na sprzedawców cmentarnych, jednak starają się oni nie obciążać dodatkowo kieszeni gliwiczan. Najtańsze szklane kolorowe znicze przy Cmentarzu Lipowym można kupić już za 3 złote, a chryzantemy w doniczce - za 15 złotych.
- Ludzie mają ciężko, ja rozumiem, bo sama muszę pracować i funkcjonować na co dzień w Polsce. Wszystko drożeje, nawet z dnia na dzień! Oczywiście, wykładam na towar swoje pieniądze, jednak nie chcę robić innym pod górę. Nie winduję cen, zawsze staram się sprzedać choć odrobinę taniej niż konkurencja, żeby człowiek mógł te parę groszy zaoszczędzić. Jeszcze źle na tym nie wyszłam, a to jednak jest dobry uczynek, prawda? - uśmiecha się Jola, sprzedawczyni cmentarna, która we Wszystkich Świętych będzie handlowała przy Cmentarzu Centralnym.
Szczyt odwiedzin na gliwickich cmentarzach wypadnie tradycyjnie 1 listopada, kiedy po wielkim sprzątaniu i przygotowaniach ruszymy na groby zmarłych spotkać się z rodziną, porozmawiać, pomodlić, zadumać. Wtedy będzie też czas na ostatnie odgarnięcie liści z pomników i zaświecenie zniczy.
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?