Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eluwina, sztos, jesieniara, dzban... Znacie te słowa? Wiecie co oznaczają?

Redakcja
Eluwina, sztos, jesieniara, dzban... SWPS tłumaczy, jak komunikować się z młodzieżą. Znacie te słowa? Wiecie co znaczą? Sprawdźcie

Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Eluwina, sztos, jesieniara, dzban... SWPS tłumaczy, jak komunikować się z młodzieżą. Znacie te słowa? Wiecie co znaczą? Sprawdźcie Zobacz kolejne plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Pixabay
Eluwina! Uniwersytet Humanistyczno-Społeczny SWPS postanowił pomóc Wam ogarnąć, jak dogadać się z młodymi, nie wyjść na dzbana i pocisnąć dobrym tekstem w towarzystwie, by poczuć się prestiżowo... Zrozumieliście? Jeśli nie do końca, to znaczy, że SWPS słusznie postanowił poruszyć ten trudny temat. Jak porozumieć się z młodymi ludźmi w czasach, kiedy ci korzystają z coraz to nowszych słówek? Podpowiadamy. W galerii znajdziecie listę młodzieżowych słów wraz z ich wyjaśnieniem.

Alternatywka, jesieniarka, sztos, dwudzionek, dzban - to słowa, które w ostatnich latach zostały najwyżej ocenione w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku. Inne wyrazy, które w ciągu trzech lat były wymieniane w rankingu to m.in.: eluwina, ogarniać, ogar, nieogar, pocisk, pocisnąć, smartwica, odjaniepawlić, odjaniepawlać, masno, masny, prestiż, prestiżowy czy zwyklak.

- Słowa te nie służą tylko do prosto rozumianej komunikacji – mówi dr Karol Jachymek, kulturoznawca ze School of Ideas Uniwersytetu SWPS. - Umiejętność uważnego wsłuchiwania się w kody generacyjne, czy kody kultury jest konieczna do zrozumienia młodzieży. Niezrozumienie, a nawet świadome ignorowanie kodów kultury może prowadzić do konfliktów, problemów w komunikacji lub nawet do kompletnego jej braku, a w konsekwencji, do alienacji każdej z (nie)próbujących się ze sobą porozumieć grup - dodaje.

Znacz te wyrazy młodzieżowego slangu? Kliknij poniżej i zobacz

Młodzieżowy slang zmienia się z dnia na dzień. O co w tym wszystkim chodzi?

Autor materiału przygotowanego dla SWPS tłumaczy, że alternatywka, laureatka tegorocznej edycji konkursu na Młodzieżowe Słowo Roku, to inaczej „dziewczyna o alternatywnych upodobaniach i zachowaniach”.

- Choć słowo to zdobyło w tym roku największą liczbę głosów, pojawiło się wokół niego również sporo wątpliwości dotyczących tego, czy rzeczywiście często posługuje się nim dzisiejsza młodzież. Dużo lepszymi przykładami charakteryzującymi współczesny język młodzieży, są zwycięzcy plebiscytu z poprzednich lat, jak choćby dzban (określający m.in. mało rozgarniętego człowieka) i, przede wszystkim, XD. To ostatnie wyrażenie oznacza „śmiech z czegoś tak dziwnego, że aż śmiesznego”. Służy także jako „zadowolona mina albo zwariowana radość”. To również „emotikon wyrażający emocje, np. zdziwienie”. Niekiedy wykorzystywany też „jako wyrażenie swojej opinii np. na temat dowcipu – śmiech do łez lub brak rozbawienia, czyli tzw. suchar”. Rzeczownik, który występuje też jako „wykrzyknik, partykuła, nieodmienny przymiotnik lub przysłówek”, został stworzony „jako połączenie liter symbolizujące graficznie uśmiech”. XD jest znakiem ikonicznym i „należy do języka mediów społecznościowych. W polszczyźnie rozpowszechnił się prawdopodobnie kilka lat temu, a w angielskojęzycznej sieci XD funkcjonuje już od roku 2003 - czytamy.

Innym przytaczanym przykładem jest sformułowanie "Netflix and chill" (z ang. relaks), czyli odpoczynek w trakcie oglądania seriali na platformie Netflix. - Netflix and chill to przede wszystkim „coś, co mówisz swoim rodzicom, kiedy chcesz, żeby twój chłopak/twoja dziewczyna przyszedł/przyszła do ciebie na seks”. Słowo to jest zatem zbliżone do zwrotu występującego niegdyś w polszczyźnie: „Wpadnij do mnie na chwilę obejrzeć moją kolekcję płyt (lub znaczków)!” – mówiliśmy żartobliwie osobom, które chcieliśmy zaprosić do swojego domu. W pewnym sensie Netflix and chill można uznać za ekwiwalent tego wyrażenia - pisze dr Karol Jachymek.

Slang odzwierciedla aktualną modę i pozwala się zdystansować

Sformułowania czy słowa podobne do tych, które autor materiału wymienia powyżej, można mnożyć. Wśród innych mówimy między innymi o cringu, januszach, grażynach, madkach, nosaczach, rakach, fejmach, prankach, DM-ach, propsach, subach, tapach, tutorialach, disowaniu, swagach, hajpach, świeżakach czy horych curkach.

- Wszystkie te sformułowania, choć dyskusyjne pod względem puryzmu językowego czy norm etycznych, świadczą o kreatywności ich autorów. Nie tylko odzwierciedlają aktualną modę, ale też dostarczają nam wiedzy na temat zmieniającego się świata. Pozwalają się także zdystansować od otaczającej nas rzeczywistości. Mogą być również wyznacznikiem buntu jak głośne w ostatnich tygodniach OK boomer - pisze dr Jachymek.

Jak to wszystko "ogarnąć"? Dr Jachymek podpowiada, że jednym z najlepszych narzędzi służących do opisu wspólnego kodu generacyjnego współczesnej młodzieży, mimo oczywistych ograniczeń, jest po prostu "kategoria pokolenia".

- Oznacza ono „młode osoby, które w danym momencie podlegają zbliżonym procesom socjalizacji, postrzegają świat za pomocą danych pojęć, określają własną tożsamość, podejmują wybory życiowe i definiują bieżące zdarzenia”. Podstawowym wyróżnikiem generacji jest nie tylko zbliżony wiek, ale przede wszystkim wewnętrzny, tożsamy dla większości członków danej grupy „system znaczeń, który stanowi język naturalnego dyskursu” - podkreśla.

Ignorowanie kodów kultury może prowadzić do konfliktów

Po co nam tego typu kody kultury? SWPS tłumaczy, że ich zrozumienie jest kluczowe do dobrej komunikacji i unikaniu konfliktów. Świadomie ich ignorowanie prowadzi bowiem do problemów w komunikacji lub nawet do kompletnego jej braku.

- A w konsekwencji, do alienacji każdej z (nie)próbujących się ze sobą porozumieć grup. Istotne jest zatem uważne przyglądanie się codziennym praktykom popkulturowym typowym dla młodego pokolenia. Można próbować robić to samodzielnie śledząc najświeższe zjawiska czy aktualnie rozwijające się trendy - pisze dr Karol Jachymek.

Oczywiście nie chodzi o to, aby teraz każdy na co dzień używać nowych, młodzieżowych słów, ponieważ może doprowadzić to do ich groteskowego wydźwięku. Nadmierne wykorzystywanie takiego języka, jak tłumaczy dr Jachymek, tworzy bowiem równie wiele szans, co zagrożeń.

- Mogłoby to zostać uznane wręcz za swego rodzaju kolonizację. Funkcjonowanie w świecie GIF-ów, streamów, youtuberów, TikToka, kanałów na Twitchu, memów, podwójnego języka emoji, ironicznych fanpage’y, popularnych aplikacji, beki, dramy, cringu czy innych internetowych praktyk lub mód to jednak ważna część tożsamości iGeneration – pokolenia, które w coraz większym stopniu kształtować będzie rzeczywistość rynkową i społeczną najbliższych lat. Dlatego właśnie nie powinniśmy tych zachowań bagatelizować, bać się ich, ani tym bardziej patrzeć na nie z wyższością. Choć często wydaje się to trudne, jedyną drogą prowadzącą do wzajemnego porozumienia jest partnerski dialog pozbawiony uprzedzeń. Słuchajmy zatem, rozmawiajmy, przyglądajmy się z zaciekawieniem, współtowarzyszmy, podchodźmy z pewną dozą empatii, nie oceniajmy z góry, nie ignorujmy i nie poddawajmy niepotrzebnej krytyce, starając się tym samym rozpoznać mechanizmy wprawiające w ruch tę tworzącą się na naszych oczach rzeczywistość - tłumaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto