Udało się. Na dachu kościoła od niedawna zainstalowano urządzenia fotowoltaiczne. Dzięki nim parafia ma swoją energię na oświetlenie, a zimą nie będzie problemu z ogrzewaniem.
Proboszcz Józef Lenda podkreśla, że gdyby nie wspólna determinacja parafian i księży, instalacji by nie było.
- To nie są kolektory słoneczne - wyjaśnia proboszcz. - Tego typu urządzenia wytwarzają energię elektryczną z naturalnego światła. Ale nie jest do tego potrzebna bardzo wysoka temperatura i wyjątkowo silne promienie słoneczne. Oczywiście, kiedy dni są krótsze, tej energii jest proporcjonalnie mniej - mówi ksiądz.
Informacje o tego typu nowościach przywiózł z Niemiec jeden z parafian i podzielił się nimi z księdzem. A ksiądz przedłożył plan parafianom, którzy na inwestycję się zgodzili. Inwestycja jest kosztowna, ale opłacalna już teraz. - Od momentu zamontowania wykorzystujemy energię do oświetlenia kościoła - podkreśla zadowolony proboszcz. - Próbowano nas zniechęcić, bo w Polsce jest obawa przed nowościami. Ale skoro instalacje takie sprawdzają się w Niemczech, Francji czy w Watykanie, dlaczego nie mogą w Polsce? Zwłaszcza, że jest ona przy okazji ekologiczna, nie niszczymy drzew - mówi proboszcz. W sezonie grzewczym wytworzona latem energia będzie wykorzystywana do ogrzewania kościoła, a poza sezonem grzewczym do jego oświetlenia.
Latem, kiedy produkcja energii jest wyższa od zapotrzebowania obiektu, nadwyżka jest sprzedawana do sieci energetycznej. W okresie jesienno-zimowym potrzebną do ogrzewania będą odkupywać. Parafia dostała dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
- Wyniosła 283 tysiące złotych - mówi ksiądz.
Parafia wzięła kredyt na preferencyjnych warunkach, miała też wkład własny. Raty miesięczne wynoszą ok. 12 tys. złotych (rozłożona na 4 lata pożyczka). Czas zwrotu inwestycji to około 10 lat a jej trwałość nawet do 30. Instalacja zajmuje 500 metrów kwadratowych a jej moc wynosi ponad 70 kWh.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?