Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Sandecji: Stać nas, ale na trzecią ligę

Łukasz Madej
Trener Robert Kasperczyk
Trener Robert Kasperczyk Fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. Na dwa mecze przed zakończeniem tegorocznych zmagań piłkarze Sandecji zdobyli 21 punktów, więc już na pewno nie wypełnią ultimatum 28 „oczek”.

A takie właśnie zamierzenie kilka tygodni temu postawiono przed sztabem „biało-czarnych”. - Jesteśmy niezadowoleni, nawet zszokowani. Cel był w stu procentach możliwy, a teraz potrzeba cudu, żeby drużyna miała 27 punktów - mówi dyrektor Sandecji Paweł Cieślicki.

Wczoraj odbyło się zebranie szefów klubu. - Zmian po rundzie będzie dużo, bo nie po to ściągaliśmy tak drogich zawodników, żebyśmy walczyli o utrzymanie. Drużyna miała grać przynajmniej w pierwszej szóstce - wyjaśnia.

Nic nie zostało jednak przesądzone. Stanęło na tym, że jeśli odejdzie pierwszy trener Robert Kasperczyk, to razem z nim także asystenci. Zostanie tylko fizjoterapeuta Michał Szado.

Wkrótce władze Sandecji rozpoczną rozmowy z piłkarzami, którym właśnie kończą się kontrakty.

- Ale nie o kwotach, jakie teraz mają zapisane. A z tymi, którzy zawiedli, jednak posiadają dłuższe umowy, należy się dogadać albo sobie podziękować i wystawić na __listę transferową - nie owija w bawełnę.

Dyrektor dodaje: - O takich rzeczach decyduje jednak sztab ludzi, nie tylko ja. Jest jeszcze prezes klubu, wiceprezes, są radni miasta, prezydent, który ma bardzo ważny głos.

Wczoraj Cieślicki, Andrzej Danek (prezes) i Wiesław Leśniak (wiceprezes) rozmawiali z dyrektorem miejskiego (Sandecja to MKS) Wydziału Kultury i Sportu Józefem Kantorem.

- Trzeba się nad tym wszystkim zastanowić, bo znowu mamy trochę długu, a koniec roku się zbliża. Za te pieniądze nie można grać w pierwszej lidze. Od dwóch lat nic nie ulega poprawie, raczej idziemy w finansowe bagno. Tak dalej być nie może. Każdy się z __nas śmieje - twierdzi Cieślicki.

Rocznie klub otrzymuje nieco ponad półtora miliona złotych dotacji miejskiej, a cały budżet- łącznie ze wszystkimi innymi wpływami - to około milion osiemset tysięcy złotych. Tak naprawdę, obecny budżet wystarcza na... pół roku działalności.

- Nasz jest najniższy w pierwszej lidze. Miasto musi jasno powiedzieć, czy chce zaplecza ekstraklasy. Bo jeśli tak, to klub potrzebuje trzech milionów. A jeśli nie, to obecny budżet wystarczy na trzecią ligę, rezerwę i grupy młodzieżowe, a o innych ligach trzeba zapomnieć - jasno stawia sprawę dyrektor.

Kilkanaście dni temu piłkarze otrzymali wypłaty za sierpień, a trenerzy za lipiec. W kuluarowych rozmowach można usłyszeć, że jeśli sytuacja szybko nie ulegnie poprawie, może to być ostatni sezon Sandecji na zapleczu ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto