Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dubieniecki próbuje kontrataku. Mecenas napisał list do mediów

Ł. Kłos, T. Słomczyński
Mecenas Marcin Dubieniecki przełamał milczenie w głośnej sprawie ułaskawienia Adama S. W ostrych słowach zaatakował wczoraj media. Wystosował wczoraj do dziennikarzy list otwarty, w którym zarzucił im nieprawdziwe przedstawianie jego związków z ułaskawionym przedsiębiorcą.

"Z całą stanowczością podkreślam, że nie byłem wspólnikiem Adama S. w zarzucanym mi okresie, kiedy otrzymał on prawo łaski. W spółce, w której występowałem, reprezentowałem interesy innej osoby na zasadzie zawartej umowy powierniczego nabycia udziałów" - twierdzi mecenas Dubieniecki w oświadczeniu przesłanym do "wszystkich możliwych mediów". Adwokat nie podał, kto jest jego tajemniczym klientem.

O powiernictwie Dubienieckiego nie ma wzmianki w aktach spółki, znajdujących się w Krajowym Rejestrze Sądowym. Adam S. w krótkiej rozmowie z nami również nie wspomina, by mecenas występował w czyimś imieniu. - Ważne jest, czy cel tej umowy był godziwy, czy niegodziwy - mówi Jakub Tekieli, rzecznik dyscyplinarny gdańskiej palestry.

Mecenas Tekieli wprawdzie potwierdza, że adwokaci mogą zawierać umowy powiernicze, ale muszą wówczas zachować wszelką staranność. Podkreśla, że nie mogą swoim działaniem doprowadzić do łamania przepisów prawa czy etyki zawodu.

- Powodów, dla których zawiera się takie umowy, jest mnóstwo - przyznaje mecenas Tekieli. Przede wszystkim stosuje się je, gdy klient z różnych przyczyn nie może działać osobiście. Wówczas to powiernik działa w jego imieniu, biorąc na siebie dokonanie wskazanych przez klienta czynności. Gdy zachodzi potrzeba, powiernik może być zobowiązany do zachowania w tajemnicy tożsamości swojego mocodawcy. Jednak umowy tego typu budzą kontrowersje w środowisku prawniczym.

- Powiernicze reprezentowanie klientów nie jest misją zawodu adwokata - podkreśla Jakub Jacyna, szef komisji etyki przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Mecenas Jacyna podkreśla, że zadaniem adwokata jest bronić interesów klienta, a nie wyręczać go w jego działalności. I zapowiada, że jeszcze w marcu odbędzie się zebranie palestry, podczas którego będą uściślane przepisy kodeksu etycznego.

Marcin Dubieniecki nie składa jednak broni, co więcej, atakuje, używając do tego argumentów zupełnie innego kalibru. W dalszej części swego oświadczenia stwierdza: "publikacja tej sprawy, jak również kontekst sytuacyjny, w jakiej ona się pojawia, jest najczystszym przejawem walki na wyborcze »haki«, a pośrednio ma zmierzać do szkalowania osoby śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego przed zbliżającą się rocznicą katastrofy smoleńskiej".

W tym samym tonie wypowiada się Andrzej Duda, były prezydencki minister odpowiedzialny w kancelarii Lecha Kaczyńskiego za procedurę ułaskawienia. Obaj sugerują, że daty publikacji prasowych nie są przypadkowe.

Tymczasem przeciwną opinię przedstawił wczoraj prof. Ryszard Bugaj, doradca śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W rozmowie z Onet.pl podkreślił, że nieuzasadnione są "blokowanie" i "krzyk", jakie słyszy się wokół sprawy ułaskawienia Adama S. Jako przykład takich zachowań podał wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, w której szef PiS publikacje prasowe nazwał "haniebną akcją obrażania pamięci świętej pamięci prezydenta". - Sprawa skończy się chyba nie tyle cieniem na zmarłym prezydencie, co rzuci cień, a może też coś więcej, na niektórych urzędników - mówił Onet.pl prof. Bugaj.

Doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego postuluje również utworzenie białej księgi ułaskawień. Dokument miałby zawierać tropy i informacje, które następnie mogliby badać dziennikarze. Profesor Bugaj sądzi, że prawo łaski powinno pozostać, ale sprawa tajności tego procesu powinna ulec zmianie i być pod kontrolą opinii publicznej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto