Nic nie zwiastowało takiego obrotu sprawy. Od dłuższego czasu trwały prace nad projektem. Włączeni w nie byli również radni, którzy mogli zgłaszać swoje wnioski i poprawki. Również mieszkańcy zostali poinformowani o pomyśle. Mieli możliwość, co prawda tylko przez tydzień, zgłaszania swoich wniosków i propozycji zmian w projekcie. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą.
Budżet obywatelski dla Jaworzna. Czy mieszkańcy sami będą decydować o inwestycjach w mieście?
Tymczasem w czwartek okazało się, że część radnych ma jednak sporo wątpliwości. Według radnych PO, WdJ i SdJ projekt ma wiele wad. Dziwić może, że nie wyartykułowali tego wcześniej. – Mój wniosek do wysokiej rady podyktowany jest tym, że odebrałem wiele, sygnałów ze strony mieszkańców naszego miasta, którzy nie otrzymali w odpowiednim terminie ulotek informacyjnych umożliwiających im możliwość zgłaszania uwag do proponowanego projektu – tłumaczył wnioskujący o zdjęcie projektu z porządku obrad Paweł Bańkowski.
Zdziwienia i irytacji nie krył pomysłodawca budżetu obywatelskiego w Jaworznie, Dawid Serafin. - Jestem zaskoczony propozycją, tym bardziej, że się spotykaliśmy, mieli państwo możliwość wnoszenia swoich wniosków - mówił Serafin. - Państwo teraz dyskutują zdjąć czy nie zdjąć, a przypomnę, że nawet połowa radnych nie była na spotkaniu dotyczącym budżetu obywatelskiego, a teraz państwo udają, że są zainteresowani. Uważam, że polityka wzięła górę nad budżetem obywatelskim - dodawał.
Radni, którzy nie chcieli debatować nad projektem podkreślali, że mieszkańcy mieli za mało czasu na zgłaszanie swoich propozycji. Z tym argumentem nie zgadzały się m.in. Ewa Zuber z Jaworzno Moje Miasto oraz Anna Lichota z Prawa i Sprawiedliwości. - Mieszkańcy już przychodzą do mnie z gotowymi pomysłami, więc na tej podstawie śmiem twierdzić, że osoby które są zainteresowane budżetem obywatelskim doskonale wiedzą jak się w nim poruszać - mówiła ta druga.
- Budżet obywatelski nie powiedzie się jeśli nie będzie woli Rady Miejskiej dla jego utworzenia - mówiła podczas sesji Ewa Sidełko-Paleczny, zaangażowana w projekt sekretarz Jaworzna. - Do wczoraj, projekt budżetu nie budził większych wątpliwości, dzisiaj - po miesiącu konsultacji - zdaniem niektórych radnych wymaga gruntownej przebudowy. Szkoda, że zmarnowaliśmy tyle czasu.
I dodawała: - Jeśli dzisiaj nie będzie przyjęty budżet obywatelski, to oznacza, że ten dokument będzie trzeba tworzyć od początku. Nie zdążymy do końca roku.
Za zdjęciem projektu uchwały z porządku obrad zagłosowali: Paweł Bańkowski, Krzysztod Dzierwa, Jerzy Małocha, Grzegorz Piętak, Grzegorz Przybyłka (wszyscy z Platformy Obywatelskiej), Mariusz Burczy, Renata Chmielewska, Janusz Ciołczyk (Skutecznie dla Jaworzna), Wacław Chudzikiewicz, Tadeusz Fudała, Paweł Kaczmarczyk, Danuta Milner-Brzóska, Teresa Smolarczyk, Marian Tarabuła (Wspólnie dla Jaworzna).
Odrzucenie projektu spowodowało, że przyszłość budżetu obywatelskiego w Jaworznie stanęła pod dużym znakiem zapytania. Mimo że wszyscy radni zgodnie próbowali przekonywać, że są za budżetem, to można było odnieść wrażenie, że część radnych najchętniej nie dzieliłaby się z mieszkańcami żadnymi swoimi przywilejami, w tym decydowaniem o tym, na co wydawane są miejskie pieniądze. Co dalej z budżetem obywatelskim w Jaworznie? Na razie nie wiadomo.
Budżet obywatelski w Jaworznie. Jesteś za czy przeciw? Skomentuj!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?