Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Baza nurkowa Orka Koparki może przestać istnieć!

Anna Zielonka
Baza nurkowa Orka Koparki: Czy baza nurkowa Koparki w jaworznickich Pieczyskach należąca do firmy Orka Group przestanie istnieć na początku czerwca tego roku? Taki scenariusz jest możliwy, bo dotychczas wydzierżawione Orce przez miasto grunty zostały wystawione na licytację.

Baza nurkowa Orka Koparki może przestać istnieć!

Zwycięzca przetargu uzyska w ten sposób prawo do użytkowania wieczystego. Cena wywoławcza wynosi pół miliona złotych. Na płetwonurków przyjeżdżających tłumnie do Jaworzna padł blady strach… Bowiem nie jest pewne, że to właśnie Orka wygra przetarg. Chętnych na zajęcie bazy podobno jest więcej.

- Jesteśmy zaniepokojeni taką decyzją władz Jaworzna - komentuje Mirosław Kierepka, który prowadzi centrum nurkowe w Pieczyskach. - Działamy tu już od 15 lat. W tym czasie stworzona przez nas baza stała się znana w całej Europie, ba, nawet w Afryce, bo nawet stamtąd przyjeżdżają do nas miłośnicy podwodnych eskapad - dodaje.

Baza Koparki powstała w zalanym wyrobisku dolomitu „Gródek” w Pieczyskach. Na dnie głębokiego zalewu stoją koparki, samochody i samolot... Skąd to wszystko się wzięło? Koparki są tam od samego początku istnienia zbiornika wodnego.

Gdy w 1997 roku upadające Zakłady Dolomitowe „Szczakowa" spóźniały się z zapłatą należności za zużycie energii elektrycznej Górnośląskiemu Zakładowi Energetycznemu w Gliwicach, energetycy odcięli dopływ prądu. Wtedy stanęły pompy i, w ciągu kilkudziesięciu godzin, kamieniołom został zalany.

Pod wodą znalazły się dwie koparki cały sprzęt, który był wykorzystywany w wyrobisku.

Sytuację wykorzystał Mirosław Kierepka. Wydzierżawił teren i postanowił urządzić na nim centrum nurkowe. Z roku na rok w bazie pojawiało się coraz więcej płetwonurków. To tam dwa razy ustanowiono rekord Guinnessa, jeden dotyczył przepłynięcia pod lodem w samej bieliźnie, drugi liczby nurków zanurzonych pod wodą podczas podwodnego ślubu. Para płetwonurków powiedziała sobie tak w sierpniu 2011 roku.

- Traktujemy bazę jak nasze dziecko i jest nam trudno przyjąć do wiadomości, że może trafić w inne ręce. Co gorsza, włożyliśmy w powstanie bazy ponad 1,3 mln zł. Nie rozumiemy posunięcia władz miasta, ale wierzymy, że uda się znaleźć pozytywne rozwiązanie - dodaje.

Podkreśla, że nie miał w zamiarze nagłaśniać tematu w mediach, ale to sami dziennikarze dotarli do informacji o przetargu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto