Autostrada dla ludzi. Bierzecie udział w tej akcji?
Kierowcy z Jaworzna i okolic walczą o to, aby półzamknięty węzeł Jeleń na autostradzie A4 został w końcu całkowicie otwarty dla ruchu samochodowego, również w stronę Krakowa. Domagają się też, żeby Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej ze Stalexportem, koncesjonariuszem płatnego odcinka autostrady A4, odtajniły całą umowę koncesyjną i jej aneksy.
Podobno są w nich zapisy, które miałyby świadczyć o tym, że węzeł jeleński powinien być otwarty we wszystkich możliwych kierunkach. A tak nie jest, bowiem Stalexport utrzymuje, że otwarcie węzła sprawiłoby, że kierowcy omijaliby bramki w Mysłowicach. A to wiąże się ze stratami finansowymi dla koncesjonariusza.
Ten stan (półzamknięty węzeł w Jeleniu) bardzo denerwuje przede wszystkim władze Jaworzna. Miasto traci bowiem inwestorów, którzy ze względu na utrudniony dostęp do "A czwórki" rezygnują z zakładania firm w naszym mieście.
Choć pół roku temu zrobiło się głośno o tym, że Stalexport Autostrada Małopolska SA zgodził się na odtajnienie niektórych zapisów aneksu do umowy, Jaworzno nadal nie może sprawdzić, jaka jest prawda. Nasze miasto otrzymało bowiem kilkadziesiąt białych kartek z dwiema linijkami tekstu, jednym wierszem tabeli i numeracją stron. Nic więcej nie widać.
- Potrzebujemy trochę więcej niż wyrwane z kontekstu zdania - przekonuje Tomasz Tosza z Urzędu Miejskiego w Jaworznie. - Zarówno ministerstwo, jak i Stalexport wiedzą, że muszą nam dać wgląd w zapisy, choć próbują formalnych sztuczek, żeby unieważnić nasz wniosek. Na przykład zażądali oryginalnego lub poświadczonego pełnomocnictwa Krzysztofa Ciemniewskiego, pełnomocnika ds. rozwoju. Nie spodziewali się, że mamy w papierach idealny porządek i posiadamy odpowiedni dokument. Ale tak tydzień za tygodniem mijają i wszystko się wydłuża - komentuje urzędnik.
Na jaworznicki magistrat spadła ostatnio kolejna bomba. Ministerstwo Transportu znowu odmówiło władzom naszego miasta wglądu do umowy. "Gmina Jaworzno nie posiada legitymacji do wystąpienia do Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, ponieważ ustawa o dostępie do informacji publicznej nie przewiduje uprawnienia organu administracji publicznej do wystąpienia do innego podmiotu zobowiązanego na podstawie art. 4 o udzielenie stosownej informacji" - takie stanowisko zajęło ministerstwo w sprawie kolejnego wniosku Jaworzna. Okazuje się jednak, że dostęp do informacji publicznej przysługuje każdemu obywatelowi, czyli zwykłemu człowiekowi.
Dlatego kierowcy z Jaworzna postanowili zasypać ministerstwo pytaniami o różne aspekty działania płatnego odcinka A4 i o to, czemu węzeł Jeleń jest półzamknięty.
"Pokażmy, że jesteśmy solidarni! Musimy kolejny raz pokazać, że wspólnie, ponad wszelkimi podziałami, potrafimy walczyć o wyższe cele. Piszmy listy bo autostrada jest dla ludzi, a nie prywatnej firmy" - czytamy na www.autostradadlaludzi.pl.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?