Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja Życie po śmieciach w Jaworznie.Śmieci są dalej. Dlaczego?

Anna Zielonka
Butelki po piwie nadal przy ul. Szczakowskiej
Butelki po piwie nadal przy ul. Szczakowskiej Anna Zielonka
Podsumowujemy kilkanaście tygodni naszego ekologicznego patrolu. Wraz z Czytelnikami, na terenie Jaworzna znaleźliśmy sporo dzikich wysypisk. Niestety większość ciągle istnieje.

Śmieci, śmieci i jeszcze raz śmieci na dzikich wysypiskach otaczają mieszkańców Jaworzna. W ciągu kilku minionych miesięcy naszego ekologicznego patrolu, wraz z jaworznianami wytropiliśmy sporą ilość miejsc, w których porzucone odpady leżą "na dziko". Nielegalne wysypiska zalegają w lasach, na łąkach, a nawet między domami. W Jaworznie nie ma dzielnicy, w której nie znaleźlibyśmy choćby jedno miejsca dzikiego składowania odpadów. A w śmieciach jest wszystko, od domowych odpadków, przez kafelki, deski, styropian, cegły, które zostały po remoncie, aż po stare zużyte pralki, telewizory, zepsute żelazka, wersalki, stare pralki, sedesy, opony od kół samochodowych.

W ciągu kilkunastu tygodni, od końca lutego, docieraliśmy z aparatem do różnych miejsc na terenie całego miasta. Między innymi objechaliśmy jaworznickie lasy z tutejszymi leśniczymi. Na trasie znaleźliśmy sporo dzikich wysypisk, które leżały zarówno na gminnych, jak i państwowych działkach. Znaleźliśmy na przykład ogromny worek, do którego ktoś włożył zeschłą trawę. Worek leżał na środku leśnej ścieżki i straszył przechodniów. Teraz na szczęście zniknął.

Do "perełek" należały też śmieci na brzegu rzeki Łużnik, które leżały po obu jej stronach albo gumowe i aluminiowe rurki, pozostawione w krzakach, na terenie byłej Elektrowni Jaworzno I, które do tej pory nie zostały posprzątane. Z powierzchni ziemi nie zniknęły też śmieci znalezione niedaleko Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie, tuż za murem cmentarza ciężkowickiego, od ulicy Chełmońskiego. Jak pisaliśmy kilka tygodni temu, odpady, znajdujące się centralnie na trawniku przy drodze, swego czasu były ładnie poukładane w skrzynkach i aluminiowych workach na śmieci. Teraz szklane butelki, plastik i makulatura są już porozrzucane i wyglądają jeszcze gorzej niż wcześniej. Również plastikowe butelki po piwie, które na początku wiosny znaleźliśmy w zagajniku, niedaleko ogródków działkowych, a dokładnie u wylotu ulicy Szczakowskiej przy wjeździe na Niedzieliska, nadal można tam znaleźć. W lasku jest miejsce po ognisku i butelek wciąż przybywa.
Podsumowując pierwszą część naszej akcji, musimy stwierdzić, że jaworznianie do sprzątania za bardzo się nie palą. Ale jak się okazuje, ma się to zmienić, bo miejscy urzędnicy zaczęli wreszcie sprzątać gminne tereny.

Być może warto wprowadzić u nas system, który funkcjonuje już od jakiegoś czasu w Sławkowie. Tam wszyscy mieszkańcy uiszczają stałą opłatę ryczałtową za wywóz śmieci. W 2007 roku zostało przeprowadzone specjalne referendum w tej sprawie. Nikomu nie opłaca sie pozbywanie się śmieci w lesie, bo gmina w ramach tej opłaty odbiera je od wszystkich. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się tam prawie 90 proc. mieszkańców. Dzięki temu z terenów gminnych, a przede wszystkim z lasów państwowych zniknęły dzikie wysypiska.


Co z tymi wysypiskami?

Jerzy Zięba, komendant Straży Miejskiej w Jaworznie Strażnicy miejscy zajmują się między innymi wyszukiwaniem właścicieli terenów, na których są dzikie wysypiska. Do właścicieli prywatnych, instytucji, firm zwracamy się bezpośrednio z pismem o uprzątnięcie bałaganu. Z kolei zaśmiecone działki gminne zgłaszamy do jaworznickich urzędników i to oni mają obowiązek posprzątać teren. Jeśli nie dojdzie do porządków, sprawa jest zgłaszana wyżej, czyli do prezydenta miasta, który może sankcjonować niewywiązywanie się urzędników ze swoich obowiązków. Gdy mieszkańcy zauważą dzikie wysypiska, mogą zadzwonić do nas. Dyżurujemy pod numerem alarmowym 986.

Sebastian Kuś z UM w Jaworznie Notujemy zgłoszenia "Dziennika Zachodniego" na temat dzikich wysypisk w Jaworznie. Zwlekaliśmy ze sprzątaniem, ponieważ mieliśmy problem z wyłonieniem wykonawcy. Akcja jednak już ruszyła. Posprzątaliśmy część Długoszyna. Bierzemy się za kolejną jego część i za Jeleń, gdzie jest sporo dzikich wysypisk. Posprzątaliśmy też teren przy ul. Upadowej, o czym była mowa w dwóch numerach DZ. Jeśli chodzi o zaśmiecone tereny, sprząta je Miejskie Zarząd Dróg i Mostów.

Jerzy Siewiorek, leśniczy z Nadleśnictwa Chrzanów Leśnicy sprzątają lasy, a ludzie i tak śmiecą w tych samych miejscach, co zawsze. Ostatnio posprzątaliśmy spory kawał lasu. W miejscach, w których byliśmy ostatnio z redakcją Dziennika Zachodniego śmieci pojawiły się ponownie.
Wielkie sprzątanie lasu organizujemy co kilka miesięcy, w miarę jak pozwalają nam na to fundusze.
Niestety często nie nadążamy z tym sprzątaniem, bo tzw. śmieciarze zanieczyszczają lasy w zatrważającym tempie.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto