Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afryka dla smyka: W dwadzieścia dni dookoła Tunezji [część 1] [ZDJĘCIA]

Redakcja
I plany stają się rzeczywistością. Jakiś czas temu grupka zapaleńców postanowiła z dzieckiem rozpocząć podróże po Afryce. Jako pierwszy kraj wybrali Tunezję. Dziś są już na miejscu, gdzie rozpoczęli realizację swoich marzeń o odkrywaniu nowych miejsc i podróżach.

Po kilku godzinach lotu wylądowali w tym północnoafrykańskim kraju. Nowoczesne lotnisko w Enfidhia z utęsknieniem czeka na przybywających tu głownie czarterami turystów. Jednak bazą wypadową dla ekipy projektu AFRYKA DLA SMYKA – przystanek Tunezja stał się Hammamet.

Czytaj więcej o akcj Afryka dla Smyka - przystanek Tunezja

Popularny wśród polskich urlopowiczów o tej porze roku świeci raczej pustkami. Nieliczni turyści większość czasu spędza na hotelowych rozrywkach. Smyk Filipek jednak na miejscu długo nie usiedzi. Na dobry początek wybrał Nabul (Nabeul).

Skusiła go wizja piątkowego targu znanego nie tylko tubylcom. Wieść o tym wydarzeniu opisywana bywa w rozlicznych przewodnikach i poradnikach dotyczących podróżowania po Tunezji. Miasto sąsiadujące z Hammametem pozostaje nieco w jego cieniu. Znane jest z wyrobu ceramiki. Na piątkowym targu można kupić mnóstwo talerzy, miseczek i innych ceramicznych różności. Czegóż zresztą tam nie można kupić.

Każdy kto tego dnia tygodnia przebędzie do Nabulu bez trudu trafi na targ. Wystarczy podążać za tłumem. Wśród ulicznego ruchu, trąbiących taksówek, gwaru przechodniów mijamy kolejne sklepiki i stragany by wreszcie dotrzeć na miejsce targowania. Od razu ktoś nas zaczepia i próbuje zachwalać swój towar. Wejdź, zobacz, dotknij, dobra cena, Polska, Kraków, Katowice, dobra cena – słyszymy zewsząd. A może papierosy? Może potrzebujecie torebki?

Turystki zawsze kupują torebki. Rzeczywiście wybór duży, ale ostateczna cena zależy od naszych umiejętności targowania się. Kto nie posiadł tej sztuki ten może grubo przepłacić. Jeśli zgłodniejesz w ferworze zakupów możesz zjeść coś co proponują bazarowi sprzedawcy.

Tu sanepid raczej nie zagląda, a punkt sprzedaży jest mobilny. Może henna na dłonie? Chwila, parę dinarów i już można się szczycić piękną ozdobą, która niestety za parę dni zniknie. Smyka interesuje wiele rzeczy, choć mamy wrażenie, iż momentami nie ogarnia tego całego zamieszania. Udajemy się zatem do Muzeum Archeologicznego. Mijamy po drodze tunezyjską kawiarnię. O tej porze miejsca są pozajmowane. Kawiarnie to miejsce dla mężczyzn. Siedzą piją herbatę miętową lub kawę, dyskutują – często o polityce.

Pytamy przechodniów jak trafić do tego muzeum. Mało kto umie nam pomóc. Wreszcie się udaje. Muzeum znajduje się naprzeciw dworca kolejowego. Płacimy za wstęp po pięć dinarów i wchodzimy podziwiać rzeźby, mozaiki sprzed 2500 lat. Muzeum jest bardzo malutkie, raczej kameralne, a zbiory skromne choć ciekawe.

Zwiedzanie nie zajmuje nam więc sporo czasu. Wracając do hotelu dowiadujemy się, że Tunezyjczycy nie są przesądni. My obawialiśmy się komplikacji z racji trzynastego i to na dodatek piątku, im takie przesądy nie są znane. Sporo rozmawiamy o prowadzeniu auta. Kierowca naszej taksówki chętnie opowiada o specyfice kierowania w Tunezji.

Pokazuje nam swoje prawo jazdy, mówi jak oznaczone są samochody wynajmowane przez obcokrajowców i jak bardzo należy na nie uważać. Co raz mija nas ktoś na motorze rozmawiający przez telefon lub piszący równocześnie jadąc smsy. Pytamy o fotoradary i mandaty. I jedno i drugie tunezyjskim kierowcą jest znane. Za niepłacenie tych drugich można nawet trafić do więzienia i stracić dożywotnio prawo jazdy. Nie znane są natomiast kierowcą tunezyjskim problemy naszych automobilów dotyczące cen benzyny. Tu benzyna jest tania, co pozostaje naszym marzeniem. Zatem Polski kierowco chcesz jeździć taniej? Przyjedź do Tunezji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto