MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrakło Remina i drużyna przegrała aż 55 punktami!

Jarosław Adamski
Jaworzniccy koszykarze (czarne koszulki) nie spodziewali się, że przegrają różnicą 55 punktów z ekipą z Krosna.
Jaworzniccy koszykarze (czarne koszulki) nie spodziewali się, że przegrają różnicą 55 punktów z ekipą z Krosna.
Po ostatniej porażce z ekipą z Dąbrowy Górniczej (lider drugoligowych rozgrywek) 59:80 wydawało się, że ambitnie walczący koszykarze z Jaworzna lepiej wypadną na tle trzeciej a nie pierwszej drużyny w tabeli.

Po ostatniej porażce z ekipą z Dąbrowy Górniczej (lider drugoligowych rozgrywek) 59:80 wydawało się, że ambitnie walczący koszykarze z Jaworzna lepiej wypadną na tle trzeciej a nie pierwszej drużyny w tabeli. Nic bardziej mylnego. Pozbawiona głowy ekipa MCKiS AND - BUD Jaworzno doznała klęski na własnym parkiecie.

Przed meczem w bardzo dobrej formie znajdował się lider drużyny Grzegorz Remin. Natomiast pod dużą niewiadomą pozostawał występ w meczu z Krosnem Daniela Goldammera. Okazało się, że brak kontuzjowanego Remina miał kolosalny wpływ na postawę zawodników trenera Marcina Lichtańskiego.

Tylko pierwsza kwarta mogła napawać nadzieją. Zawodnicy z Jaworzna dość dobrze radzili sobie w obronie, skutecznie eliminując z gry najgroźniejszych rywali. Mimo tego pierwsza odsłona meczu zakończyła się wygraną gości 19:14. To co wydarzyło się w drugiej kwarcie trudno opisać. Jaworznianie zupełnie pogubili się przy szybkiej, agresywnej grze przeciwnika. Nie było dobrej obrony w wykonaniu gospodarzy. Na deskach też zawodzili, a w ataku razili nieskutecznością. To wystarczyło, przy dużej agresji gości by to oni zdominowali mecz. Drugą kwartę krośnianie wygrali 35:17 i na połowę meczu schodzili do szatni przy wyniku 54:31.

Druga połowa to roszady w składzie z Jaworzna, które i tak na nic się zdały. Wystarczy powiedzieć, że zawodnicy MCKiS przegrali trzecią kwartę 9:31. Nic im nie wychodziło. Ani rzuty z obwodu, ani spod kosza, nie trafiali nawet osobistych. Przy słabej postawie na desce rywala trudno było myśleć o nawiązaniu walki.

Ostatnia kwarta tej potyczki to słaba postawa obu ekip. Choć i tak goście wygrali ją 25:15, a cały mecz 110:55, demolując wręcz gospodarzy. Przed ekipą z Jaworzna w najbliższym czasie mecz z Albą Chorzów 26 stycznia. Wypada mieć nadzieję, że jaworznianie szybko zapomną o meczu z Krosnem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto