To był udany rok dla jaworznickiego sportu

Ado tego jeszcze imprezy sportowe, które jaworznianie nie tylko z zainteresowaniem obserwowali, ale także aktywnie brali w nich udział.

Do nich można zaliczyć tradycyjną już jaworznicką "15", czyli Międzynarodowy Bieg Uliczny czy choćby zawody triathlonowe "Stalowy Sokół" nad zalewem Sosina. Obie imprezy zakończone były organizacyjnym sukcesem Miejskiego Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie.

Kibice piłkarscy emocjonowali się rozgrywkami ligowymi. Spadła w tym roku Ciężkowianka Jaworzno, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to tylko jednosezonowa banicja, ponieważ podopieczni Piotra Szczotki są teraz zdecydowanym liderem sosnowieckiej A-klasy.

By było jeszcze ciekawiej, to zawodnicy Szczakowianki Jaworzno prowadzeni przez Andrzeja Sermaka nie mają sobie równych w drugiej grupie katowickiej klasy okręgowej, a dowodzeni przez Radosława Gabigę piłkarze Victorii Jaworzno patrzą na swoich rywali ze szczytu tabeli I grupy śląskiej IV ligi.

Wiele powodów do zadowolenia mieli także najmłodsi miłośnicy sportu, bowiem w maju oddano do użytku pierwszego w Jaworznie "Orlika".

Siatkarze MCKiS-u PKE Energetyka Jaworzno również w tym miesiącu utrzymali się w I lidze po zaciętym turnieju barażowym z udziałem Fartu Kielce, Rośka Syców i Gwardii Wrocław. W kolejnych rozgrywkach mieli powalczyć o najwyższe lokaty, bo słowo awans w tym momencie nie przechodzi już nawet przez gardło. Początek był mizerny, co doprowadziło do jednej, ale za to bardzo poważnej zmiany. Wiktora Kreboka na ławce trenerskiej zastąpił Jacek Sowa i skończyło się na razie na dziewiątym miejscu. Ligowy byt jest jednak nadal poważnie zagrożony.

Świetnie w Pucharze Polski koszykarzy spisali się z kolei zawodnicy MCKiS-u Termo - Rex Jaworzno.

Podopieczni Marcina Lichtańskiego sprawili swoim sympatykom bardzo miłą niespodziankę i zatrzymali się dopiero na IV rundzie tych prestiżowych rozgrywek, przegrywając z zawodnikami AZS-u Koszalin, występującymi na co dzień w Polskiej Lidze Koszykówki. A jeśli dodamy do tego fakt, że również w II lidzenasi zawodnicy spisują się coraz lepiej, to będziemy mieli pełny obraz ich tegorocznych dokonań.

W połowie grudnia podczas największej w historii gali sportów walki pas Baltic Boxing Union International wywalczył natomiast jaworznianin Robert Gortat.

Może być lepiej? Pewnie, że tak! A działaczom, sportowcom i kibicom życzę kolejnych niezapomnianych chwil w 2010 roku.