Poniżej przypominamy nasz tekst w sierpnia 2021 roku
Świętokrzyska 36 to prestiżowa lokalizacja w stolicy tuż obok Ronda ONZ, gdzie obecnie powstaje wieżowiec Skysawa, o którym pisaliśmy tutaj. Już w latach 60. XX wieku uważano, że to świetne miejsce i okno wystawowe na Warszawę. Dlatego powstał tam kilkupiętrowy blok w którym były eleganckie mieszkania. Na pewno o standardzie podwyższonym w stosunku do tego, który można było otrzymać w innych warszawskich lokalizacjach.
Dlaczego? Po pierwsze, wspomniana dobra lokalizacja. Po drugie, początek lat 60. to wciąż okres rozprężenia po odwilży w 1956 roku. Nie budowano jeszcze ogromnych blokowisk na Ursynowie, Gocławiu a dopiero przymierzano się do osiedla za Żelazną Bramą. W tym rejonie budynki miały swój indywidualny sznyt, były różne, a ich przeznaczenie jak się okazało szczególne.
Blok z mieszkaniami nie dla każdego. Legendy o podsłuchach
Administrowała tu wspomniana PUMA, a więc Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowo-Administracyjnych. Firma ta zajmowała się w kraju wynajmowaniem cudzoziemcom i przedstawicielstwom zagranicznych firm lokali i zaspokajaniem ich potrzeb. W państwie totalitarnym, jakim była Polska przed 1989 rokiem, oczywiście miało to dwie strony. Władza miała ich po prostu na oku. Mówi się, że w budynku były także podsłuchy a mieszkający tam dewizowcy byli inwigilowani. Jednak po 1989 roku i podczas wyburzania budynku nie potwierdzono, żeby były ślady po takich instalacjach.
Za granicą PUMA zajmowała się zlecaniem prac w ambasadach i w placówkach należących do władzy poza granicami kraju. Mój dziadek jako pracownik firmy PUMA pracował we Francji, Belgii, Syrii i RFN. Co ciekawe, żeby było taniej pracownicy mieszkali w zaprzyjaźnionym NRD, w Berlinie. Pracownicy PUMA należeli zatem do wąskiej grupy osób posiadających przepustki umożliwiające przechodzenie między Berlinem Zachodnim i Wschodnim codziennie.
Pracownicy tej firmy musieli cieszyć się dużym zaufaniem władzy
W każdym momencie mogli przecież uciec na zachód, prosić o azyl i sprzedać jakieś informacje o Polsce tamtejszym służbom. Dlatego też mówiło się, że wielu pracowników PUMA należało do SB lub współpracowało ze służbami. Mój dziadek, pracownik PUMA, także wspominał, że był namawiany do wstąpienia do PZPR, ale się nie zdecydował. Jednakże bilety na mecz Polska – Holandia w Amsterdamie w 1975 roku załatwił mu mężczyzna, którego wówczas można było często zobaczyć w telewizji, a podobnie jak mój dziadek przebywał na placówce w Belgii. Po zmianie ustroju okazał się kontaktem operacyjnym Służby Bezpieczeństwa PRL.
PUMA swoją siedzibę miała na Świętokrzyskiej 36. Lokalizacje dla zagranicznych obywateli posiadali jednak w całej Warszawie. Jak napisał na swoim blogu Jerzy S. Majewski: architekturę zewnętrzną budynku akcentowały pasy szklanych balustrad balkonowych, wymienionych już w latach 90. XX w. Sam blok powstał wraz z innymi budynkami osiedla Mariańska, zaprojektowanego przez Hannę Lewicką i Wojciecha Piotrowskiego.
Działka pozostaje w polskich rękach
Pod koniec swojej historii, już opustoszały służył przez pewien okres jako wieszak na reklamy. "Zdobiły go" bilbordy z piłkarzami reprezentacji Polski czy Dodą. Obecnie powstający tu wieżowiec Skysawa budowany jest przez Polski Holding Nieruchomości. Rozbiórka budynku rozpoczęła się w 2017 roku. W 2019 roku trwały już prace przy wyborze generalnego wykonawcy tego biurowca, a budowa rozpoczęła się w 2020 roku. Powstał w niezwykle szybkim czasie, porównywalnym do wysokościowców z Dubaju. W stylu przypomina nowojorskie ołówkowce, czyli wysoki, ale bardzo wąski budynek.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?