Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieć ukraińskich sklepów podbija Warszawę. Wybraliśmy się na zakupy i sprawdziliśmy co je wyróżnia. Masa lokalnych produktów

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Czy wiedzieliście, że w Warszawie otworzyły się ukraińskie sklepy spożywcze? "Best Market - Ukraiński Sklep Spożywczy", bo taka jest dokładna nazwa sklepu, ofertuje w większości produkty, których nie zakupimy w innym miejscu. Można znaleźć tam nietypowe "wynalazki" i różne ciekawostki. To miłe urozmaicenie w stałym zalewie innymi sieciówkami.

Problem z popularnymi sieciówkami (zarówno małymi sklepami i nieco większymi dyskontami) jest taki, że w każdym cały czas oferują te same produkty. Nie twierdzę, że "Best market" to jakaś rewolucja, ale miło było zobaczyć coś innego. Moją uwagę zwróciły chociażby gruzińskie pierożki, mrożone ciasta, nietypowe piwa, łotewski chleb, wata cukrowa w pudełku, bardzo duża liczba przekąsek w różnych smakach jak sucharki czy cała ściana słodyczy.

Sieć ukraińskich sklepów podbija Warszawę. Wybraliśmy się na...

Uwagę wchodzących zwraca cała lodówka suszonych ryb i przetworów rybnych. Rzadko taki widok trafia się w polskich sklepach, a bardzo ucieszy amatorów rybnych przysmaków. Również fani słodyczy zdecydowanie znajdą tam coś dla siebie. Żaden większy supermarket nie powstydziłby się też całej ściany cukierków i łakoci na wagę, którą znajdziemy w ukraińskim sklepie w Warszawie.

Moi rozmówcy, którzy polecali mi wycieczkę do ukraińskiego sklepu spożywczego, zwracali uwagę, że wszystkie opisy produktów, ceny, itd. opisane są po ukraińsku. Mogę powiedzieć, że w sklepie sieci, który znajduje się na Ursynowie tak nie jest. Opisy są po polsku chociaż znajdziemy tam takie lapsusy jak "sos grybowy" czy "ketczup. Nie wiem jednak jak wygląda to w sklepie w Al. Jana Pawła II.

naszemiasto.pl

Market cieszy się sporym powodzeniem. Ruch jest dość duży, jeszcze niedawno znany był tylko wspomniany punkt w Al. Jana Pawła II, ale dziś na mapie Warszawy znajdują się już trzy:

  • Męcińska 30,
  • Al. Jana Pawła 52/54,
  • Al. Ken 52.

Zastanawiałem się czy klientela sklepu będzie głównie ukraińska, ale trudno odnieść takie wrażenie. Kupujący to po prostu okoliczni mieszkańcy. Za paczkę gruzińskich pierożków (400 g), sos grzybowy (200 g), ormiański lawasz i piankowego cukierka z nadzieniem cytrynowym zapłaciłem 31 zł. Ceny porównałbym, więc do osiedlowych delikatesów. Jest sporo produktów z etykietami w języku ukraińskim, ale też oznaczeniem "Made in Ukraine". Ceny niektórych produktów mogą zaskakiwać - 500 ml napoju energetycznego Revo kosztuje aż 19,99 zł. A za większość piw dostępnych na miejscu zapłacimy ok. 9/10 zł.

naszemiasto.pl

Wizytowałem sklep na Ursynowie w Al. KEN, który znajdziecie na mapce jak poniżej

Z tego co słyszałem, sklep w Śródmieściu jest większy. Znajduje się przed nim także ogródek, w którym można napić się kawy czy zjeść zakupione świeżo zakupy - na przykład lody. Inicjatywa ukraińskiego sklepu wydaje się ciepło przyjęta przez mieszkańców stolicy. Mamy już w stolicy punkty z żywnością azjatycką, amerykańską czy włoską, a zatem napływ dużej liczby obywateli Ukrainy w naturalny sposób musiał przełożyć się na większą liczbę punktów przez nich prowadzonych. Powstała sieć kawiarni "Dobro Cafe" założona przez ukraińskie małżeństwo czy inne lokalne punkty naszych "sąsiadów" ze wschodu. O jednym z nich przeczytacie też poniżej.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto