Pijani i agresywni

Kilka dni temu do jaworznickiej Izby Wytrzeźwień trafiła 15-latka. Po tym, jak jej własna matka stwierdziła, że już sobie z córką nie radzi. Dziewczyna przywieziona została przez policję, mając 1,6 promila alkoholu w organizmie. Podobnych przypadków pracownicy tej instytucji mogą podać więcej.

Nieletni trafiający do jaworznickiej Izby Wytrzeźwień są coraz młodsi, bardziej wyluzowani, pewni siebie i agresywni. Psychologowie i pedagodzy z każdym rokiem ostrzegają, że bagatelizujemy picie alkoholu wśród nieletnich.

Takie grzeczne

- Największe pretensje mają do nas rodzice takich dzieciaków. Choć zdarzają się także tacy, którzy dowiadując się, że ich dziecko znalazło się w izbie robią awanturę swojemu dziecku. Ci pierwsi straszą nas sądem, oskarżają, wystarczy jednak raz jeszcze sprawdzić u ich latorośli poziom alkoholu w organizmie, albo posłać ich pod salę gdzie można usłyszeć stek wyzwisk. Drudzy nie rozumieją, że sama kłótnia niczego nie rozwiązuje - mówi Aleksander Tura, dyrektor Ośrodka Profilaktyki Uzależnienia od Alkoholu oraz Pobytu Nietrzeźwych w Jaworznie. - Niestety z takimi przypadkami mamy coraz częściej do czynienia. I nie wolno powiedzieć, że to taka młodzież. Brakuje czegoś w procesie wychowawczym. Zainteresowania, opieki. Nie wystarcza wybudować boisko. Trzeba jeszcze z tymi młodymi ludźmi rozmawiać - mówi Aleksander Tura.

Profilaktyka u podstaw

Niestety rodzice najczęściej bagatelizują problemy własnych dzieci, zwykle nie mają na nie czasu, albo sami mają większe problemy. Tymczasem do jaworznickiego ośrodka trafia coraz więcej pijących nieletnich, wśród nich jedna dziesiąta to dziewczyny.

Zdaniem psychologów do dzieci i młodzieży zakazy nie trafiają. Można prowadzić edukację, ale ta kosztuje. - Mamy tzw. "korkowe". Czyli tę sumę z podatku od sprzedanego alkoholu, która powinna trafiać na leczenie choroby. Niestety pieniądze nie są najlepiej wykorzystywane. Potrzeba edukowania najmłodszych, pokazywania im przykładów, mówienia o tym, jak alkohol wpływa na młody organizm i co powoduje - podkreśla Aleksander Tura.

Tragiczne efekty widać często dopiero po latach. I wbrew pozorom nie w tzw. patologicznych rodzinach. Dlatego tak ważna jest pomoc psychologa, gdy problem już nas dotyka. Pomaga też edukacja w szkołach. Tej najwyraźniej brakuje. W Jaworznie wielokrotnie dochodziło do sprzedaży alkoholu nieletnim. Ilość punktów gastronomicznych, małych sklepów w których można zakupić puszkę piwa jest bardzo duża. Nie do wszystkich trafia, że alkohol wypijany w młodym wieku szkodzi.

Nie wystarczy się upić

Każdego roku do jaworznickiej placówki trafia około 150 młodocianych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zanim nastolatek trafi do Izby Wytrzeźwień policja musi sprawdzić, czy można go zawieźć pod adres zameldowania. W sytuacjach, gdy nieletni jest w stanie silnego zatrucia organizmu alkoholem powinien trafić do szpitala. Według ustawodawcy samo znajdowanie się w stanie upojenia alkoholowego, nie upoważnia do odwiezienia pijanego do placówki takiej, jak Izba. Dzieje się tak tylko wówczas, jeśli osoba pijana zagraża innym lub sobie.

Brak autorytetów

Aleksander Tura ,
dyrektor Ośrodka Profilaktyki Uzależnienia od Alkoholu oraz Pobytu Nietrzeźwych w Jaworznie

Za moich czasów młodzieniec bał się policjanta. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Młodzi ludzie nie mają żadnych autorytetów, szacunku. Słownictwo jakiego używają, przeraża. Podobnie, jak podejście rodziców, czy w ogóle otoczenia. Jedni umywają ręce, inni przeczą faktom. Tymczasem alkoholizm to choroba, która dopada człowieka niezależnie od jego statusu społecznego, wykształcenia, czy dochodów.