Wczoraj przed godz. 8 w rejonie dworca kolejowego w Szczakowej wykoleiła się lokomotywa i dwa wagony składu towarowego. Zablokowane zostały trzy tory - dwa na trasie Katowice-Kraków i jeden w kierunku Sosnowca. Pociągi pasażerskie kursowały torowiskiem przeznaczonym do obsługi składów towarowych, ale wszystkie miały nawet kilkadziesiąt minut opóźnienia.
Uciążliwości dla pasażerów były spore, bo przez Jaworzno przejeżdżają pociągi jadące do kilkunastu dużych miast, m.in. Krakowa, Wrocławia, Przemyśla czy Świnoujścia.
- Wypadek miał miejsce kilkadziesiąt metrów za dworcem, na jednym z rozjazdów - mówi Karol Trzoński, zastępca dyrektora ds. eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych z Katowic. - Na razie można powiedzieć, że przyczyną nie był panujący upał. Wypadek spowodowała jakaś usterka techniczna.
Kolejarze twierdzą, że takiego wykolejenia już dawno nie oglądali. Lokomotywa wyskoczyła z toru i wbiła się lewym bokiem w ziemię, ciągnąc za sobą pierwszy z wagonów. Prędkość pociągu nie była duża, ale siła uderzenia ogromna.
- Usuwanie skutków potrwa dość długo, pewnie ponad 12 godzin - podkreślał dyr. Trzoński. - W pierwszej kolejności odholujemy sprawne wagony i będziemy próbować udrożnić tor w kierunku Sosnowca.
Maszynista oraz obsługa nastawni zostali poddaniu badaniu alkomatem. Wszyscy byli trzeźwi, nikt też nie doznał żadnych obrażeń.
Nowy etap wojny. Pierwszy ukraiński nalot na Rosję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
