W miniony weekend młode siatkarki MCKiS rywalizowały w Elblągu w półfinałowym turnieju o Mistrzostwo Polski kadetek. Podopieczne Mariusza Łozińskiego stanęły na wysokości zadania i po rozegraniu aż 14 setów zapewniły sobie prawo gry w finale.
- W tym turnieju nie wystarczyły same umiejętności. Trzeba było pokazać charakter i te dziewczyny go pokazały - skwitował trener Mariusz Łoziński.
Jaworznianki rozegrały w sumie trzy spotkania i tylko raz - w ostatnim dniu zawodów - zeszły z parkietu pokonane. W tie-breaku nieznacznie lepsze okazały się gospodynie - Truso Elbląg. Po piłce meczowej nasze reprezentantki wcale nie załamywały rąk. Przeciwnie - podniosły je w geście triumfu, bowiem porażka w takim wymiarze wcale nie oznaczała tragedii. Wręcz przeciwnie - wygrane dwa sety przesądziły o drugim miejscu w końcowej klasyfikacji i awansie do finałów MP. Już wiadomo, że rywalkami naszych reprezentantek będą: Impel Gwardia Wrocław, UMKS MOS Wola Warszawa i UMKS Łańcut.
Marzenia o awansie
Dziennik Zachodni: Półfinałowy turniej okazał się waszym wielkim sukcesem. Ciężko było?
Małgorzata Bojko, kapitan drużyny: Było bardzo ciężko. Na własne życzenie grałyśmy aż 14 setów. Z Wisłą Kraków wygrywałyśmy 2-0 żeby w końcu wygrać 3-2 i z Truso Elbląg wygrywałyśmy 2-0, lecz tu niestety poległyśmy. Opłacało się grać tak dużo na pełnych obrotach, bo o awansie decydował stosunek setów.
DZ: Co przesądziło o porażce w ostatnim spotkaniu?
M.B.: Nie wiem... Gdy wygrywa się 2-0 trzeci set jest jednym z najtrudniejszych. Do zespołu wkrada się pewne rozluźnienie. Dobrze, że w meczu z Wisłą to my wykazałyśmy się zimna krwią i wygrałyśmy piątego seta.
DZ: Powiedz szczerze, z jakim nastawieniem jechałyście do Elbląga?
M.B.: Jechałyśmy z bojowym nastawieniem i na pewno każda z nas marzyła o awansie. A jak ktoś bardzo mocno wierzy, że cos się uda, to nawet marzenia staja się realne. Na pewno nie byłyśmy na straconej pozycji.
DZ: Znasz drużyny, z którymi rywalizować będziecie w finale?
M.B.: Z naszej grupy finałowej znam Gwardie Wrocław. Jak co roku dostały się do finału i zapewne będą walczyć o medal. Są to bardzo wysokie i dobre technicznie dziewczyny. Tanio im skóry jednak nie sprzedamy. Mogę zapewnić, że będziemy walczyć do samego końca.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?