Łącznica kolejowa to jedna z trzech najważniejszych inwestycji kolejowych, jakie mają być na północy Lubuskiego. Ma ona połączyć linię 203 (Krzyż – Gorzów – Kostrzyn) z linią 273 (Szczecin – Kostrzyn – Zielona Góra - Wrocław). Miasto pracuje nad nią od ponad trzech lat, ale teraz wydaje się ona coraz bliżej realizacji.
Jak poinformował właśnie „Rynek Kolejowy”, czyli bardzo poważny portal branżowy, po przeprowadzonych przez PKP PLK przetargach na szereg inwestycji zaoszczędzono ponad 800 mln zł. I te właśnie pieniądze mają zostać przeznaczone na cztery kolejne inwestycje, wśród których jest też linia 273, czyli popularna Odrzanka.
Łącznica do Szczecina
Częścią prac na Odrzance ma być budowa łącznicy z linią 203. Ma ona zostać zbudowana w Kostrzynie, mieć łącznie 1,5 km i składać się z dwóch części.
Jedną częścią łącznicy ma być 850-metrowy odcinek, dzięki któremu zapewnione będzie bezpośrednie połączenie kolejowe między Gorzowem a Szczecinem.
Pociągi z Gorzowa po dojechaniu do górnego poziomu dworca w Kostrzynie pojechałyby dalej prosto, przejechały most na Warcie, a tuż za nim zjechałyby z linii 203, skręciłyby w lewo i po przejechaniu około 850 m oraz zrobieniu półokręgu wjechałyby na tory istniejącej linii 273. Dalej jechałyby w kierunku dolnego poziomu kostrzyńskiego dworca, by móc dalej jechać do Szczecina. Cały przejazd od górnego do dolnego poziomu dworca miałby zająć około 6 minut. Co ważne, ta łącznica nie ingerowałaby nawet w układ drogowy w Kostrzynie i nie wpływa na bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.
Łącznica do Zielonej Góry
W planach jest także opcja zbudowania drugiej odnogi nowej łącznicy, która miałaby 650 metrów. Połączyłaby linię 203 z linią 273, ale w taki sposób, by była możliwość pojechania koleją bezpośrednio z Gorzowa do Zielonej Góry i dalej na południe.
To jeszcze nie wszystko. W rejonie dzisiejszego parkingu przed targowiskiem miałby powstać nowy przystanek kolejowy. Ma już nawet swoją roboczą nazwę. To Kostrzyn nad Odrą Zachód.
Ta część łącznicy wiązałaby się z przebudową układu drogowego w rejonie targowiska. Byłoby to jednak z korzyścią dla kierowców, bo droga miałaby biec nad torami, a więc zniknąłby problem korkowania się ul. Sikorskiego w momencie przejazdu pociągów. W miejscu, gdzie dziś biegną tory kolejowe między Postomią a targowiskiem, byłaby droga, która prowadziłaby do wiaduktu nad torami kolejowymi i do ronda Twierdza.
Według szacunków ekspertów od kolei, na przygotowanie obu łącznic potrzeba byłoby 3,5 roku. Najpierw dwa lata zajęłoby przygotowanie dokumentów, a następnie półtora roku budowa torów kolejowych.
Co da łącznica w Kostrzynie?
Zbudowanie łącznicy w Kostrzynie, a przynajmniej jej pierwszego fragmentu, otworzyłoby drogę dla skomunikowania Gorzowa z wieloma częściami Polski. Gorzów zyskałby bowiem bezpośrednie połączenie pociągami regionalnymi ze Szczecinem i Świnoujściem. Jeśli natomiast chodzi o składy pośpieszne, to przez Gorzów mogłaby biec część pociągów łączących Szczecin z innymi miastami w Polsce, które dziś jadą przez Krzyż. Po zbudowaniu łącznic, a także modernizacji linii Skwierzyna – Poznań, „pośpiechy” ze Szczecina w głąb kraju mogłyby jeździć przez Gorzów i Międzychód.
Czytaj również:
Pociągi Gorzów – Międzychód - Poznań coraz bliżej. Lubuskie już myśli o szynobusach
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?