Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dancing pod chmurką i strefa chillout. Jaworznianie spędzają weekendowy czas na świeżym powietrzu

Aneta Kasprzyk
Aneta Kasprzyk
Mimo nienajlepszej aury, Jaworznianie bawią się na dancingu pod chmurką.
Mimo nienajlepszej aury, Jaworznianie bawią się na dancingu pod chmurką. Aneta Kasprzyk
Na placu pod Galeną ruszyła strefa chillout. Dancing na Płaszczce zgromadził przedstawicieli różnych pokoleń. Jaworznianie spragnieni są wakacyjnego luzu, cieszą się imprezą pod chmurką. W weekend chcą odciąć się od zawodowych obowiązków i obostrzeń niedawnej pandemii.

Pod Galeną, która jest punktem spotkań jaworznian, ruszyła właśnie strefa chillout. Wysypano piaskiem miejsce do miejskiego plażingu, są leżaki, stoliki i krzesła barowe. Mimo nienajlepszej w ten weekend aury, aworznianie cieszą się możliwością posiedzenia wieczorem w gronie znajomych, wypicia kawy pod gołym niebem.
- Super, że można tu usiąść, napić się czegoś na świeżym powietrzu - mówi Oliwia, która przyszła tu w towarzystwie pięciorga znajomych. - W mieście, zwłaszcza podczas wakacji, powinno być więcej tego typu miejsc - dodaje.
Burzowe chmury i deszcz nie przeszkodziły amatorom tańca przyjść na dancing organizowany na popularnej Płaszczce. Rytmy Coco Jumbo i Kryzysowej narzeczonej przyciągnęły zwłaszcza seniorów.
- Bardzo mi się podoba pomysł tańca pod chmurką, powinno się organizować więcej tego typu imprez. Przynajmniej nie siedzę w domu przed telewizorem - z uśmiechem opowiada roztańczona Halina Janus.
- Trochę rozrywki w życiu trzeba mieć, co sobotę powinny być takie tańce - z uśmiechem komentuje Maria Januszko.
- Tańczyć nie bardzo mogę, ale przyszedłem muzyki posłuchać. Jestem już trochę głuchy, kiedy w domu próbuję telewizor na full puścić, od razu jest protest. Tutaj przynajmniej słyszę, co grają - żartuje Stanisław, mąż pani Marii.
- Bardzo nam się podoba - mówi Małgorzata, która na dancing przyszła w szerokim gronie znajomych. - Miasto powinno co tydzień urządzać takie potańcówki. Jedynie, co należałoby zmienić, to zróżnicować repertuar, aby ludzie w różnym wieku mogli znaleźć coś dla siebie, np. jeden kawałek odpowiadający młodzieży, jeden z lat 80., kolejny dla poważniejszych seniorów. Byliśmy już w tej sprawie prosić didżeja, ale usłyszeliśmy, że ma tylko jeden repertuar - dodaje pani Małgorzata.
- Nawet dla rehabilitacji to jest ważne, tu człowiek się rusza, nie trzeba sanatorium. Chcemy takich imprez co sobotę - wtrąca Jolanta.
- Dla mnie trochę myląca jest nazwa imprezy - wypowiada się Ryszard. - Przyszło wiele starszych osób, kierując się słowem dancing. Ja na przykład chętnie zatańczyłbym tango czy walca - dodaje.
- Po pandemii ludzie potrzebują luzu, zwłaszcza po tygodniu pracy - komentuje Barbara.
Na imprezie widać też przedstawicieli młodego pokolenia. Oni na parkiet wychodzą rzadziej, ale rytmy muzyki pod chmurką także u nich wywołują uśmiech.
- Takie imprezy są potrzebne, ale powinno organizować się coś dla młodych i seniorów - zauważa Martyna.
- Płaszczka to świetna miejscówka. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby tu w tygodniu wysypać piasek i urządzić miejsce siatkówki plażowej. Sądzę, że wiele młodych osób skorzystałoby z tej formy rekreacji - komentuje Mikołaj Kowal.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto