Pod Galeną, która jest punktem spotkań jaworznian, ruszyła właśnie strefa chillout. Wysypano piaskiem miejsce do miejskiego plażingu, są leżaki, stoliki i krzesła barowe. Mimo nienajlepszej w ten weekend aury, aworznianie cieszą się możliwością posiedzenia wieczorem w gronie znajomych, wypicia kawy pod gołym niebem.
- Super, że można tu usiąść, napić się czegoś na świeżym powietrzu - mówi Oliwia, która przyszła tu w towarzystwie pięciorga znajomych. - W mieście, zwłaszcza podczas wakacji, powinno być więcej tego typu miejsc - dodaje.
Burzowe chmury i deszcz nie przeszkodziły amatorom tańca przyjść na dancing organizowany na popularnej Płaszczce. Rytmy Coco Jumbo i Kryzysowej narzeczonej przyciągnęły zwłaszcza seniorów.
- Bardzo mi się podoba pomysł tańca pod chmurką, powinno się organizować więcej tego typu imprez. Przynajmniej nie siedzę w domu przed telewizorem - z uśmiechem opowiada roztańczona Halina Janus.
- Trochę rozrywki w życiu trzeba mieć, co sobotę powinny być takie tańce - z uśmiechem komentuje Maria Januszko.
- Tańczyć nie bardzo mogę, ale przyszedłem muzyki posłuchać. Jestem już trochę głuchy, kiedy w domu próbuję telewizor na full puścić, od razu jest protest. Tutaj przynajmniej słyszę, co grają - żartuje Stanisław, mąż pani Marii.
- Bardzo nam się podoba - mówi Małgorzata, która na dancing przyszła w szerokim gronie znajomych. - Miasto powinno co tydzień urządzać takie potańcówki. Jedynie, co należałoby zmienić, to zróżnicować repertuar, aby ludzie w różnym wieku mogli znaleźć coś dla siebie, np. jeden kawałek odpowiadający młodzieży, jeden z lat 80., kolejny dla poważniejszych seniorów. Byliśmy już w tej sprawie prosić didżeja, ale usłyszeliśmy, że ma tylko jeden repertuar - dodaje pani Małgorzata.
- Nawet dla rehabilitacji to jest ważne, tu człowiek się rusza, nie trzeba sanatorium. Chcemy takich imprez co sobotę - wtrąca Jolanta.
- Dla mnie trochę myląca jest nazwa imprezy - wypowiada się Ryszard. - Przyszło wiele starszych osób, kierując się słowem dancing. Ja na przykład chętnie zatańczyłbym tango czy walca - dodaje.
- Po pandemii ludzie potrzebują luzu, zwłaszcza po tygodniu pracy - komentuje Barbara.
Na imprezie widać też przedstawicieli młodego pokolenia. Oni na parkiet wychodzą rzadziej, ale rytmy muzyki pod chmurką także u nich wywołują uśmiech.
- Takie imprezy są potrzebne, ale powinno organizować się coś dla młodych i seniorów - zauważa Martyna.
- Płaszczka to świetna miejscówka. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby tu w tygodniu wysypać piasek i urządzić miejsce siatkówki plażowej. Sądzę, że wiele młodych osób skorzystałoby z tej formy rekreacji - komentuje Mikołaj Kowal.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?