Jest tam kurtyna wodna, która ochładza przechodzące przez rynek osoby. Chłodnej mgiełki może zażyć każdy, kto tylko ma na to ochotę. Najwięcej frajdy mają dzieci, które z tej zabawy potrafią wyjść mokre od stóp do głów.
Tak dobrze bawili się np. Jaś i Kuba. Przebiegali przez kurtynę, stali w strugach wody. Śmiechu było co niemiara. Przyszli na rynek z mamami.
- Taka kurtyna wodna to bardzo dobre związanie - przyznaje Katarzyna Matras, która w Jaworznie mieszka od 4 lat. Miasto podoba się jej i nie żałuje, że się tu przeprowadziła.
Jej gościem jest Anna Racibor, która do Jaworzna przyjechała na urlop. Jest mieszkanką Bochni. - Z miasta, w którym jest kopalnia soli, do miasta, gdzie znajduje się kopalnia węgla - podkreśla z uśmiechem. Jaworzno też jej się podoba, jej zdaniem, ładne są też jego okolice. - W Bochni też można spotkać kurtyny wodne, ale innego rodzaju - dodaje.
Z rynku wędrujemy do małego parku, znajdującego się między ulicami Pocztową, Grunwaldzką i Zieloną. Tam jaworznianie uciekają przez zbyt mocną grzejącym słońcem. Przy fontannie spotkaliśmy Anitę Gembalę i Agnieszkę Urban z dziećmi: Alankiem, Pawełkiem, Wanesą, Erykiem i Karolinką.
- Choć mamy niedaleko, nie przychodzimy tu często, choć park jest ładny. W taki upał najlepiej usiąść w cieniu - przyznaje. - Brakuje tu jednak kraników z wodą do picia. Taki jest na rynku, warto, by w parku też się pojawiły - dodaje.
Nasi rozmówcy lubią lato. Pani Anita woli, jak jest nieco chłodniej, pani Agnieszka lubi upały. Ich pociechy dobrze bawią się w wakacje, bawią się przed domem w basenie albo na placu zabaw. Jeżdżą też na wczasy do krewnych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?