Stadnina Jaworzno. Zdolni młodzi jaworznianie

Stadnina Jaworzno. Zdolni młodzi jaworznianie:

- Ośrodek założyliśmy w 2011 roku, natomiast później utworzyliśmy klub. Dzieci, które zrzeszamy, nie podchodzą do tego sportu indywidualnie - tworzymy drużynę. W klubie nie ma konkurencji, jeżeli ktoś wygra zawody, jest to sukces nas wszystkich - mówi Aneta Puchalska, prezeska zarządu Stowarzyszenia. - Przeprowadziliśmy selekcję wśród chętnych i te dzieci, które aktualnie należą do klubu, są z nami praktycznie od początku - dodała.

Problemem jest za to brak koni. Klub został utworzony z myślą, aby młodzi ludzie, którzy nie mają swoich wierzchowców, mogli rozwijać pasję mimo braku funduszy na zakup oraz utrzymanie konia.

- Daliśmy dzieciom swoje konie, aby mogły się uczyć jeździć. Niestety więcej wierzchowców już nie mamy, chyba że znajdzie się podmiot zainteresowany współpracą, ponieważ brakuje nam już pieniędzy na zakup kolejnych 12 koni dla dzieci. To spory wydatek - kontynuuje Aneta Puchalska.

Dołączyć do klubu mogą też inni zainteresowani, nie tylko dzieci niemające swoich koni. Drzwi Mustanga są również otwarte dla wszystkich , którzy ukończyli kurs na brązową odznakę i posiadają własnego wierzchowca. Oprócz tego ośrodek jest otwarty dla wszystkich tych, którzy pod opieką instruktora chcą spróbować jazdy na koniu. Promocją dla klubu są sukcesy, które osiągają jego członkowie.

- Przychodzimy tu tak często, jak tylko się da. Czuję, że jest to moja pasja, którą chcę rozwijać. Ostatnio braliśmy udział w Mistrzostwach Śląska, skąd przywieźliśmy trzy medale w różnych kategoriach - relacjonował Piotr Ciołczyk, 16-letni członek klubu.

- Za niedługo wybieramy się na Mistrzostwa Polski w Strzegomiu. Stresuję się, ale może podczas jazdy nie będę o tym myśleć. Do tej pory moim największym sukcesem było zdobycie Halowego Pucharu Polski w kucach grupy B, czyli do 130cm wzrostu - powiedziała skromnie, urodzona w 2001 roku Zuzanna Lesik.

Zainteresowanie sportem ciągle rośnie. - Cieszę się, że coraz więcej osób odwiedza ośrodek, zaczynają się interesować jeździectwem. Zauważyłam, że jest to zasługa mediów, które coraz chętniej nagłaśniają temat tego sportu - wyraziła swoje zadowolenie Paulina Sasadeusz, licealistka z Sosnowca.