Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Grzegorzem Latą, królem strzelców mistrzostw świata z 1974 r., prezesem PZPN

Rafał Romaniuk
Grzegorz Lato będzie płakał, że Polacy nie grają w RPA.
Grzegorz Lato będzie płakał, że Polacy nie grają w RPA. fot. Marcin Obara.

Wie już pan, kto zostanie królem Afryki?
Nie mam pojęcia, za nami dopiero kilka spotkań. Jestem do dziś pod wrażeniem meczu otwarcia RPA - Meksyk. Baliśmy się, że możemy zobaczyć futbol wyrachowany, że każdy będzie bał się stracić gola. Tymczasem mecz spełnił oczekiwania. Wspaniała publiczność, piękny obiekt. Pyta pan o króla. Będzie trudno, żeby ktoś nastrzelał dużo bramek. Popatrzmy, jakie padały wyniki w pierwszych meczach tego mundialu. 1:1, 1:0.

Głowa boli od wuwuzeli?
Przyzwyczajony jestem. Gdy grałem na Stadionie Śląskim i sto tysięcy ludzi śpiewało: "Jeszcze Polska nie zginęła", to na dole był taki huk, że ciary przechodziły. Wiadomo, że tu jest inny doping, trzeba się przyzwyczaić, ale zatyczek do uszu nie kupiłem.

Któremuś z piłkarzy uda się strzelić siedem bramek, tak jak kiedyś panu?
Będzie trudno. Jeśli ktoś strzeli pięć, sześć, powinien zostać królem. Niech pan popatrzy, jak te zespoły agresywnie grają. Nawet drużyna RPA była zdyscyplinowana w obronie, to nie było żadne cudowne granie na hurra. Nie przewiduję, żeby ktoś wygrał 7:0, tak jak za naszych czasów się zdarzało.

Sześć zero też raczej nie. W końcu Polska nie gra na mundialu.
I jak tu odpowiedzieć na pana złośliwość, skoro nie widziałem naszego meczu z Hiszpanią? Ale jestem w szoku. Przykro mi było, jak już w RPA podszedł prezes ich federacji i powiedział: "Przepraszam, następnym razem będzie lepiej". Zdawałem sobie sprawę, że gramy z mistrzami Europy, świetnie przygotowanymi, a my byliśmy miesiąc po zakończeniu rozgrywek. Ale to żadne usprawiedliwienie. Można przegrać 1:2, nawet 0:3, ale 0:6? Szok. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak wysoko poległ. Sześć do zera wygrałem, a i owszem. Czytałem po meczu z Hiszpanią komentarz Janka Tomaszewskiego, który zachęcał, bym z Frankiem Smudą w totolotka grał, skoro tak dobrze nam idzie trafianie szóstek. Spokojnie, nie potrzebuję. Chciałbym mu tylko jego wyczyn przypomnieć, gdy grał w ŁKS-ie i w Mielcu dostał lanie 0:7.

Może tak tęgie lanie przyda się naszej drużynie dwa lata przed Euro?
Nie wiem, pamiętajmy, że do końca roku Franek Smuda ma czas na selekcję. Zresztą umówię się z nim po powrocie z RPA, pogadamy trochę o tym meczu. Wpadka z Hiszpanią to jedno, ale spotkania z Serbią i Austrią wyglądały nieźle. Nie chcę się wtrącać w kompetencje trenera, ale pewnie będzie musiał kilka decyzji podjąć. Powiem krótko: pod każdy zespół trzeba dobrać odpowiednią taktykę. Wiem z doświadczenia, podobno kopałem kiedyś piłkę, w tamtym tysiącleciu. Na razie trzeba powiedzieć tak: jakie kluby, taka reprezentacja. Lewandowski podpisał kilka dni temu kontrakt z Borussią. Ma 22 lata i już wyjeżdża. W Lechu miał pewne miejsce. Zobaczymy, czy będzie je miał w Dortmundzie. Bo jeśli usiądzie na ławce, to może zostać drugim Matusiakiem. Pamiętamy, jak Radek wyjechał do Włoch, zagrał trzy, cztery mecze, a potem była głęboka ława. Dziś gdzie jest Matusiak? A to przecież był reprezentant Polski. Lechowi nie będzie łatwo wypełnić dziur przed Ligą Mistrzów. Peszko też został sprzedany? Prawie. Dziękuję, nie mam pytań.

Lepiej być na mundialu jako piłkarz czy działacz?
Wolałbym nie przyjeżdżać tu na kongres FIFA, tylko oddać miejsce polskiej drużynie. Kilka obserwacji mam. Afryka dogania świat. Może powoli, muszą się trochę nauczyć konsekwencji. Nie chodzi tylko o organizację, rozwój kraju, ale i futbol. Graliśmy z nimi rok temu, przegraliśmy 0:1 po wyrównanej walce. Teraz to zupełnie inna drużyna. Pod wodzą trenera Parreiry zrobiła niesamowite postępy. Proszę zwrócić uwagę, jak oni są świetnie przygotowani fizycznie.

RPA może namieszać w tym turnieju? Ulice Johannesburga krzyczą: chcemy mistrzostwa.
Trudno im będzie. Urugwaj i Francja też pokazały kawał dobrego futbolu. Życzę RPA, żeby wyszła z grupy. Pamiętam, że jak Hiszpanie odpadli w mundialu rozgrywanym w ich kraju, to skończyły się mistrzostwa. Tego się boję: żeby po porażce gospodarzy nie przygasł entuzjazm.

Pana faworyci do tytułu?
Brazylia, Argentyna, Hiszpania, może Anglicy. W takiej kolejności. Wyskok może zrobić któryś z krajów afrykańskich.

Brazylię i Argentynę prowadzą trenerzy, którzy byli wielkimi piłkarzami. Nie zawsze taki model się sprawdza.
A Anglików kto prowadzi?

Capello.
Był piłkarzem kiedyś? Grał trochę?

Strzelił wam bramkę na mundialu w 1974 roku.
A widzi pan. Pałeczkę w trenerce przejmują piłkarze.

U nas gorzej to wyglądało. Boniek, Tomaszewski próbowali swoich sił na ławce trenerskiej i sukcesów nie mieli. Lato też.
Ale u nas z góry się utarło, że świetny piłkarz nie może być trenerem. Tak kreuje to część dziennikarzy. Jeśli się weźmie przykład Macieja Skorży, który w piłkę poważną nie grał, nie wie, co to zapach szatni, to faktycznie, można się z tym zgodzić. Ale z drugiej strony jest Heniek Kasperczak. Miał sukcesy.

Znalazł się pan w jedenastce marzeń mundialu, którą przygotował Castrol na podstawie statystyk.
Nawet nie wiedziałem. Wygląda więc na to, że bardziej doceniają mnie na świecie niż w Polsce.

Chyba jako piłkarza pana doceniamy, co innego z prezesurą.
Nie wszyscy mnie doceniali. Mówiło się: co ten Lato umie, biega bez ładu i składu. Oglądam sobie czasem te mecze z przeszłości i najgorzej nie było. A statystyki zawsze mogą być krzywdzące. Ocena często jest nieadekwatna ze względu na epokę, w której piłkarz grał. Inne czasy były wtedy, gdy po boisku biegali Wilimowski, Pol czy Brychczy, a inne w latach 70. Najlepszym piłkarzem, przeciwko któremu grałem, był Cruyff. Umiał wszystko.

Polak do końca świata zostanie jeszcze królem strzelców?
Marzyć dobra rzecz. Wrócę zaraz do rzeczywistości, w niedzielę będę już w kraju, wezmę sobie szklaneczkę whisky, tak, tak, alkohol, niech się pan nie boi napisać, i będę oglądał mecze mundialu i płakał. Że nas w RPA nie ma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto