– Wezwano policyjny patrol, by potwierdzić autentyczność dokumentu – informuje podinsp. Magdalena Zielińska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. – Okazało się, że legitymacja jest prawdziwa. Nic więcej na ten temat nie wiemy.
Prokurator nie został jednak w izbie – strażnicy miejscy zawieźli go do domu. Jak twierdzą, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Podobno często tak się postępuje, gdy pijany jest spokojny i ma przy sobie dokumenty.
– Nikt nas oficjalnie nie zawiadomił o tym incydencie – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Telefonicznie ustaliliśmy tylko, że chodzi o prokuratora z Bałut.
W poniedziałek zwrócimy się do komendanta straży miejskiej o szczegółowe informacje na temat tego zdarzenia. Natychmiast zostaną też podjęte środki dyscyplinarne. Mężczyźnie za uchybienie godności urzędu prokuratorskiego może grozić upomnienie, nagana, usunięcie z zajmowanej funkcji czy wydalenie ze służby.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?