Olkusz i Chrzanów: najniebezpieczniejsze drogi

Piękny, słoneczny dzień. Niedziela, 21 października. Na prostym, wyremontowanym odcinku drogi przed Bydlinem (gmina Klucze) renault zjeżdża z jezdni prosto w drzewo. Uderzenie jest tak silne, że na drzewie zatrzymuje się tylko tył auta, natomiast przód przelatuje 30 metrów dalej. Ginie dwóch młodych mężczyzn. To bracia. Miesiąc później sytuacja się powtarza. W tym samym miejscu ginie 38-letni mężczyzna.

Do najtragiczniejszych zdarzeń w 2012 roku doszło właśnie pod Bydlinem oraz w Zedermanie, gdzie czterech młodych ludzi zostało praktycznie zmiecionych z ulicy. - Rozsądna i ostrożna jazda, dostosowanie prędkości do panujących warunków to podstawa bezpieczeństwa na drogach - zwraca uwagę Robert Matyasik z chrzanowskiej policji. Docelowo drogowcy starają się poprawiać warunki w newralgicznych miejscach (w Zedermanie po wypadku zamontowano oświetlenie tego odcinka drogi) i zwiększać kontrole drogowe. - Patrole częściej pojawiają się teraz pod Bydlinem. Ale tak naprawdę, jeśli jedzie wariat, to nie patrzy na nic i i tak przyspiesza - kwituje Marian Mędrek, sołtys Bydlina.

Na drogach powiatu olkuskiego i chrzanowskiego w blisko 200 wypadkach zginęło w 2012 roku 20 osób. W tym roku było już kilkanaście wypadków. Nie żyje jedna osoba, która 29 stycznia została potrącona przez samochód na ul. Oświęcimskiej w Libiążu.- 25-letni kierowca nie wyhamował na oznakowanym przejściu dla pieszych - relacjonuje Robert Matyasik z chrzanowskiej policji.

Zarówno w Libiążu, jak i w Bydlinie prawdopodobną przyczyną wypadków była nadmierna prędkość na prostej, wyremontowanej drodze. - Równa nawierzchnia kusi kierowców, żeby przycisnąć pedał gazu - tłumaczy podkom. Mariusz Jurczyk z chrzanowskiej drogówki. Tak jest np. na drodze wojewódzkiej nr 780 na trasie Libiąż - Babice - Alwernia - Brodła, gdzie w 2012 roku było 18 wypadków i 79 kolizji, w których zginęły 3 osoby, a 32 zostały ranne. Do wypadków z ofiarami śmiertelnymi doszło w Wygiełzowie oraz w Alwerni. - Tak naprawdę najniebezpieczniejsze miejsca to zakręty i wzniesienia. Kierowcy myślą, że opanują pojazd, a często kończy się to tragicznie - mówi Marcin Dzięcioł z olkuskiej policji.

Najczęstsze przyczyny wypadków to nadmierna prędkość, wymuszenie pierwszeństwa oraz utrata panowania nad samochodem. Często winni są również piesi. - Apelujemy o rozwagę, również na przejściach dla pieszych. Jeśli człowiek bez rozejrzenia się wtargnie na jezdnię, praktycznie nie ma szans w starciu z nadjeżdżającym autem - podkreśla Mariusz Jurczyk. Szans w zderzeniu z ciężarówką nie mieli między innymi czterej młodzi mężczyźni, którzy we wrześniu 2012 zginęli pod kołami w Zedermanie.

Policja walczy z piratami drogowymi między innymi za pomocą fotoradarów, ale te w powiecie olkuskim są tylko dwa: na drodze 94 w Olkuszu i na wysokości Bolesławia. W powiecie chrzanowskim fotoradarów nie ma, ale za to po ulicach kursuje tzw. czarna perła - nieoznakowany radiowóz z wideorejestratorem. Dzięki niemu w 2012 funkcjonariusze ujawnili 1271 wykroczeń drogowych. Najczęściej policja karze kierowców za nadmierną prędkość, niezapięte pasy i rozmawianie przez telefon komórkowy. - Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakie to może okazać się tragiczne w skutkach i często próbują się wymigać od zapłacenia kary. Jeśli chodzi o tłumaczenie się, wyobraźnia kierowców zdaje się nie mieć granic - podkreśla Jurczyk. - Słyszeliśmy już np., że kierowca nie rozmawiał przez telefon, tylko drapał się za uchem, że przyspieszył , bo żona czeka z obiadem i będzie się denerwować, jeśli mąż się spóźni, że jedzie szybko na kolację, bo jest głodny - wylicza. Czasem tłumaczą się, że jadą szybko, bo spieszą się do pracy lub po dziecko do szkoły, że nie zapięli pasów, bo jadą tylko do sklepu, a telefon odebrali, aby powiedzieć, że nie mogą rozmawiać. W sumie w powiecie olkuskim i chrzanowskim policjanci ukarali kierowców ponad 18 tys. mandatów na kwotę około 2,5 mln zł.

W 2012 w powiecie olkuskim doszło do 84 wypadków i 715 kolizji. 97 osób zostało rannych i 13 zginęło. Do wypadków śmiertelnych doszło na drodze wojewódzkiej nr 794 w Zadrożu (zginął kierowca), w Kwaśniowie Dolnym (zginął kierowca), na drodze woj. nr 783 w Pazurku (zginął pasażer), na drodze pomiędzy Kluczami i Jaroszowcem (zginęła rowerzystka), w Kluczach (zginął pieszy), na drodze krajowej nr 94 w Zedermanie (zginęło 4 pieszych), w Kolbarku (zginął pieszy), pod Bydlinem (zginęło 2 kierowców i jeden pasażer). W 2012 nietrzeźwi kierowcy spowodowali 5 wypadków i 21 kolizji (dla porównania w 2011 roku było to 11 wypadków oraz 35 kolizji).
W 2012 policja nałożyła na kierowców 9134 mandaty na kwotę około 1 mln 400 tys. zł. W 2013 roku do 20 lutego miało miejsce 8 wypadków i 117 kolizji, w których zostało rannych 9 osób.

Z kolei w powiecie chrzanowskim w 2012 roku doszło do 111 wypadków i 688 kolizji. 147 osób zostało rannych i 7 zginęło. Do wypadków śmiertelnych doszło na drodze krajowej nr 79 w Młoszowej, na drodze wojewódzkiej nr 780 w Wygiełzowie (dwie osoby zabite) i Alwerni (jedna osoba zabita), na drodze wojewódzkiej nr 791 w Myślachowicach, w Bolęcinie oraz w Trzebini na ul. Grunwaldzkiej. W 2013 zginęła do tej pory jedna osoba - w Libiążu na ul. Oświęcimskiej. W styczniu 2013 doszło do 9 wypadków, 52 kolizji. 11 osób zostało rannych.
W 2012 zatrzymano 494 nietrzeźwych kierujących. Byli oni uczestnikami 8 wypadków i 44 kolizji. W 2012 policja nałożyła na kierowców 8877 mandatów na kwotę ponad 1 mln zł. Tylko dzięki "czarnej perle" ukarano ponad 1000 kierowców mandatami w wys. 223 tys. zł.

Policjanci najczęściej karzą kierowców za:
* nadmierną prędkość - od 50 do 500 zł; od 1 do 10 pkt
* rozmawianie podczas jazdy przez telefon komórkowy - 200 zł; 5 pkt
* niezapięte pasy bezpieczeństwa - 100 zł; 2 pkt
* spowodowanie kolizji - od 220 do 500 zł; 6 pkt (ich liczba może zostać zwiększona, jeśli do kolizji doszło np. na przejściu dla pieszych)