Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na czym polega naprawa przebitej opony?

Materiał powstał przy współpracy z serwisem Oponeo.pl
W wielu sytuacjach jazda z uszkodzoną oponą może być przez dłuższy czas nieodczuwalna. Na szczęście naprawa typowej usterki spowodowanej przebiciem gumy gwoździem albo śrubą to łatwa czynność. Oczywiście tylko, gdy wykonuje ją doświadczony wulkanizator.

Uszkodzenia mechaniczne ogumienia są powszechne. Mogą skutkować przebiciem gumy, ale często zdarzają się także przecięcia i przetarcia. Zazwyczaj przyczyną problemów jest kontakt opony z ostrym przedmiotem leżącym na jezdni. Zdarza się i tak, że na powierzchni bocznej pojawiają się wybrzuszenia i wychodzą spod nich druty. Utrudniające jazdę guzy mogą pojawiać się także w części pokrytej bieżnikiem. Najczęściej są wynikiem uderzenia koła w dziurę, albo inną twardą przeszkodę.

Nie wszystko można naprawić
- Nie naprawia się opon, które mają odseparowany od konstrukcji bieżnik. Bezwzględnie dyskwalifikuje je także odkrycie drutówki, uszkodzenia wewnętrznej warstwy butylowej i duże ubytki gumy, zarówno w bieżniku, jak i na obrzeżach. Dziury spowodowane gwoździami albo śrubami można z powodzeniem naprawiać – mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.

Sposób naprawy zależy od tego, jak opona jest przebita. Jeśli ostry, podłużny przedmiot jest wbity pod kątem prostym, stosuje się jedynie specjalny kołek z elastycznego tworzywa. Śrubę trzeba wyjąć, a następnie włożyć w jej miejsce specjalną otwornicę, przygotowującą otwór na zamontowanie kołka. Wulkanizator wytłacza dziurę, do której wkłada następnie element przypominający kawałek kabla. Nadmiar wystający powyżej bieżnika ścina nożem, zostawiając między nacięciami ok. 2-3 mm kołka. Korki starego typu wymagały smarowania klejem. Nowoczesne są wyprodukowane z lepkiego materiału, który szczelnie przylega do opony i zapobiega wydostawaniu się powietrza na zewnątrz.

– Do takiej naprawy nie trzeba nawet ściągać koła z osi. Było to konieczne, kiedy dziury łatano kołkami nazywanymi grzybkami, które montowało się od środka opony – wyjaśnia Filip Fischer.

Gdy kołek nie wystarczy
W przypadku dziur na bocznej ścianie opony albo wtedy, gdy śruba weszła w gumę pod ostrym kątem, stosuje się łaty. Oponę trzeba wówczas zdjąć z felgi, a łatę nakleja się od środka. Dzisiejsze zestawy naprawcze nie wymagają klejenia na gorąco, juz po kilku minutach łata przylega na tyle mocno, aby zamontować oponę na obręcz i napompować. Typowa wulkanizacja, czyli łatanie ubytków gumą na gorąco w zasadzie nie jest już stosowana.

Filip Fischer zaznacza, że nawet profesjonalna naprawa nigdy nie przywróci oponie stuprocentowej sprawności sprzed uszkodzenia.

– Zapobiegnie tylko dalszemu uchodzeniu powietrza. Chociaż gołym okiem tego nie widać, przebicie lub nacięcie opony może osłabić stalowe nici opasające kord. Opona szybciej sie wówczas zużywa, a w wielu przypadkach może dojść do wyjścia kordu na zewnątrz – mówi Filip Fischer.

Dlatego wszelkie uszkodzenia mechaniczne są równoznaczne z utratą gwarancji. Nawet, gdy następna usterka pojawi się w innym miejscu, producent opony nie zwróci za nią pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto