Uszkodzenia mechaniczne ogumienia są powszechne. Mogą skutkować przebiciem gumy, ale często zdarzają się także przecięcia i przetarcia. Zazwyczaj przyczyną problemów jest kontakt opony z ostrym przedmiotem leżącym na jezdni. Zdarza się i tak, że na powierzchni bocznej pojawiają się wybrzuszenia i wychodzą spod nich druty. Utrudniające jazdę guzy mogą pojawiać się także w części pokrytej bieżnikiem. Najczęściej są wynikiem uderzenia koła w dziurę, albo inną twardą przeszkodę.
Nie wszystko można naprawić
- Nie naprawia się opon, które mają odseparowany od konstrukcji bieżnik. Bezwzględnie dyskwalifikuje je także odkrycie drutówki, uszkodzenia wewnętrznej warstwy butylowej i duże ubytki gumy, zarówno w bieżniku, jak i na obrzeżach. Dziury spowodowane gwoździami albo śrubami można z powodzeniem naprawiać – mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.
Sposób naprawy zależy od tego, jak opona jest przebita. Jeśli ostry, podłużny przedmiot jest wbity pod kątem prostym, stosuje się jedynie specjalny kołek z elastycznego tworzywa. Śrubę trzeba wyjąć, a następnie włożyć w jej miejsce specjalną otwornicę, przygotowującą otwór na zamontowanie kołka. Wulkanizator wytłacza dziurę, do której wkłada następnie element przypominający kawałek kabla. Nadmiar wystający powyżej bieżnika ścina nożem, zostawiając między nacięciami ok. 2-3 mm kołka. Korki starego typu wymagały smarowania klejem. Nowoczesne są wyprodukowane z lepkiego materiału, który szczelnie przylega do opony i zapobiega wydostawaniu się powietrza na zewnątrz.
– Do takiej naprawy nie trzeba nawet ściągać koła z osi. Było to konieczne, kiedy dziury łatano kołkami nazywanymi grzybkami, które montowało się od środka opony – wyjaśnia Filip Fischer.
Gdy kołek nie wystarczy
W przypadku dziur na bocznej ścianie opony albo wtedy, gdy śruba weszła w gumę pod ostrym kątem, stosuje się łaty. Oponę trzeba wówczas zdjąć z felgi, a łatę nakleja się od środka. Dzisiejsze zestawy naprawcze nie wymagają klejenia na gorąco, juz po kilku minutach łata przylega na tyle mocno, aby zamontować oponę na obręcz i napompować. Typowa wulkanizacja, czyli łatanie ubytków gumą na gorąco w zasadzie nie jest już stosowana.
Filip Fischer zaznacza, że nawet profesjonalna naprawa nigdy nie przywróci oponie stuprocentowej sprawności sprzed uszkodzenia.
– Zapobiegnie tylko dalszemu uchodzeniu powietrza. Chociaż gołym okiem tego nie widać, przebicie lub nacięcie opony może osłabić stalowe nici opasające kord. Opona szybciej sie wówczas zużywa, a w wielu przypadkach może dojść do wyjścia kordu na zewnątrz – mówi Filip Fischer.
Dlatego wszelkie uszkodzenia mechaniczne są równoznaczne z utratą gwarancji. Nawet, gdy następna usterka pojawi się w innym miejscu, producent opony nie zwróci za nią pieniędzy.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?