Kopalnia Wujek: To może być najdłuższy otwór w historii ratownictwa. Górników mogą uratować kapsuły

Akcja ratownicza w Kopalni Wujek: Górników można wydostać za pomocą kapsuł [ZDJĘCIA]

W tej chwili jest kilka wariantów prowadzenia akcji. Jeden z nich to drążenie chodnika za pomocą kombajnu. Jednocześnie podjęto decyzję o przebiciu za pomocą wiertnicy otworu z powierzchni, w miejsce, gdzie mogą przebywać poszkodowani.

- Mamy specjalne podajniki, żeby przy pomocy wyciągu ratowniczego, podać w nich niezbędne rzeczy uwięzionym górnikom – mówi Zenon Jerzyk, kierownik drużyny ratowniczej w Centralnej Stacji Ratownictwa w Bytomiu. - Byłyby to odżywki, lekarstwa, napoje i przede wszystkim łączność. Walczymy teraz z czasem. Gdybyśmy z tym dotarli do górników, będziemy mieli więcej czasu na przygotowania - tłumaczy.

Następnym krokiem byłoby poszerzenie otworu w ziemi i wprowadzenie większych kapsuł ratowniczych, do których mógłby już wejść człowiek. Wtedy można by górników ewakuować górą, oczywiście, jeśli wcześniej nie zostanie wydrążony chodnik ratowniczy przy pomocy kombajnu.

Za pomocą kapsuł uratowano górników w Chile, którzy byli uwięzieni pod ziemią przez niemal 70 dni, po katastrofie w 2010 roku.

Różnica jest taka, że górnicy w Chile przebywali 625 metrów pod ziemią, zaś górnicy z kopalni Wujek - 1060 metrów pod ziemią. Być może będzie to najgłębszy odwiert dokonany w akcji ratowniczej, nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

Ratownicy z CSRG posiadają kilka kapsuł. Najmniejsze mają średnicę 70 mm i 120 mm. W nich można dostarczyć rzeczy potrzebne górnikom. Największe kapsuły, które mogą być użyte, mają kolejno 550 mm i 600 mm średnicy. Może się w nich zmieścić człowiek.

Ważne jest także, aby odwiert trafił w komorę, w której są górnicy. Jest to powierzchnia o wymiarach 5x8 metrów. W akcji ratowniczej w Chile, choć dystans był krótszy, w komorę udało się trafić dopiero za siódmym razem.

Czytaj więcej o akcji ratowniczej:
Akcja ratownicza w kopalni Śląsk. Wiercą otwór wentylacyjny [ZDJĘCIA]