Koleje Śląskie: kontrolerzy w pociągach
Konduktorzy, którzy do tej pory byli odpowiedzialni za sprawdzanie i wypisywanie biletów, ale też za wiele innych ważnych kwestii, zostaną teraz częściowo odciążeni. Koleje Śląskie postanowiły zainwestować w specjalne grupy kontrolerów, których praca będzie polegać jedynie na sprawdzaniu biletów. Jest to schemat znany dobrze z komunikacji miejskiej. Dlaczego spółka zdecydowała się na takie posunięcie?
- Chcemy zmniejszyć poczucie bezkarności osób, które są nieuczciwe zarówno wobec naszej spółki jak i współpasażerów, którzy kupując bilety płacą za ich przejazd – mówi Michał Wawrzaszek z zespołu prasowego KŚ.
Na razie gapowiczów łapać będą dwie czteroosobowe grupy „tajniaków”. Nie będą oni nosić munduru kolejowego, a ich sposób działania będzie zbliżony do tego, który znamy chociażby z KZK GOP. Ponoć kontrole obejmą wszystkie linie i będą odbywać się o najróżniejszych godzinach.
- Gapowiczów czeka mała rewolucja, ponieważ pierwszy raz w historii zgodnie z prawem o pokazanie biletu może ich poprosić osoba nienosząca munduru kolejowego. – wyjaśnia dalej Wawrzaszek.
Dodajmy, że wynagrodzenie kontrolerów po części będzie uzależnione od liczby skutecznie wystawionych mandatów.
Myślicie, że pomysł Kolei Śląskich faktycznie odstraszy gapowiczów?
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?