Komendant Straży Miejskie w Jaworznie odnosi się do medialnych wieści o mandacie za psa. Przeczytaj!
I trudno nie odnieść wrażenia, że materiał w negatywnym świetle pokazał nie tylko miejskie władze i podległe mu jednostki, ale także ogólnie - samo miasto.
Uwaga TVN-u w Jaworznie. Telewizja pomogła rozwiązać psi problem. Magia kamer?
Po obejrzeniu materiału trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że Jaworzno to miasto nieprzyjazne zwierzętom, obojętne na ich los, a mieszkańcy chcący im pomóc nie tylko nie mogą liczyć na pomoc instytucji, które powinny problem rozwiązać, ale także mogą narazić się na problemy i sprawę w sądzie.
Przypomnijmy, chodzi o sprawę zagubionego psa,którego przygarnął mieszkaniec naszego miasta. Poprosił Straż Miejską o pomoc. "Straż nie uznała sprawy za dość ważną, by się fatygować, więc pan Mirosław pofatygował się do prezydenta miasta. Co ważne z psem. Chciał zapytać, po co są urzędnicy? Prezydent się zirytował, choć nie na strażników, tylko na to, że pan Mirosław paraduje po tak ważnym miejscu z czworonogiem" - słyszymy w materiale z Faktów.
Mężczyzna został ukarany mandatem, którego nie przyjął. Sprawa trafiła do sądu. Dalsze losy możemy prześledzić w materiale, który znajduje się na stronie fakty.tvn24.pl.
ZOBACZ CAŁY MATERIAŁ O SPRAWIE NA STRONIE FAKTY.TVN24.PL
- Tę sprawę można było załatwić zupełnie inaczej. Po jednej i po drugiej stronie są winy. Ale nie ma w tym winy mojej. Powiem tak, nie rozwiązano sprawy bezpańskich psów w naszym kraju dobrze - mówi w materiale prezydent Paweł Silbert.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?