– W środę okazało się, że zachorowało dwoje kolejnych dzieci w wieku 4 i 8 lat – informuje Wiesław Więckowski, ordynator pediatrii w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie. – Grypa ma te same objawy, co zwykła. I tak samo się leczy. Normalnie nie wymaga hospitalizacji. Problem zaczyna się, gdy dojdzie do powikłań – dodaje.
Lekarze podejrzewają niestety, że w Jaworznie jest już więcej takich zachorowań, choć chorzy wcale o tym nie wiedzą, że dosięgnął ich akurat wirus AH1N1. Może to być nawet 2 tysiące osóbe, a większość z nich o tym oczywiście nie wie.
Przychodnie niechętnie zlecają bowiem badania w tym kierunku - jedno kosztuje bowiem 400 złotych.
Dlatego, jeśli jesteśmy przeziębienie, czujemy się źle, mamy gorączkę, weźmy wolne i spędźmy chorobę w domu - żeby nie zarażać innych i żeby nie pogarszać własnego stanu zdrowia.
Na zimne dmuchają za to w jaworznickim szpitalu. Jak przyznał Wiesław Więckowski, ordynator pediatrii, badania odbywają się na bieżąco. W jaworznickim szpitalu obowiązuje zakaz odwiedzin. Odbywają się one tylko w ograniczonym zakresie. Zakaz może potrwać nawet kilka tygodni. Chodzi o to, aby do lecznicy nie przedostawały się kolejne źródła wirusa, które mogą zagrozić np. pacjentom po operacjach.
– Świńska grypa ma te same objawy, co zwykła. I tak samo się leczy – tłumaczy lekarz. – Normalnie nie wymaga hospitalizacji. Problem zaczyna się, gdy dojdzie do powikłań. Świńska grypa, jak i każda inna, groźna jest dla bardzo małych dzieci, jak i osób starszych, schorowanych, wyniszczonych. Spać spokojnie mogą ci, którzy się zaszczepili przeciwko grypie – podkreśla.
Gdyby się zaszczepić dziś, to za siedem dni zyskujemy odporność na wirusy zawarte w tej szczepionce, m.in. na AH1N1. Normalną praktyką w wielu krajach są masowe szczepienia, jeśli u sąsiadów jest epidemia i w ten sposób potrafią się ustrzec od epidemii na swoim terenie. W Polsce jednak szczepimy się dość niechętnie.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?