Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II liga siatkarzy: MKS Andrychów zagrał na 60 procent możliwości, więc przegrał dwa mecze w Sanoku

Jerzy Zaborski
Czy andrychowscy kibice zobaczą dwa mecze MKS przeciwko Sanokowi? Jeśli tak, to do wyłonienia zwycięzcy potrzebne będzie piąte spotkanie.
Czy andrychowscy kibice zobaczą dwa mecze MKS przeciwko Sanokowi? Jeśli tak, to do wyłonienia zwycięzcy potrzebne będzie piąte spotkanie. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Andrychów przegrał w trzech setach mecze otwarcia play–off grupy VI w Sanoku, z miejscowym lideremII ligi. Mecz(e) w Andrychowie zostaną rozegrane dopiero za dwa tygodnie.

Andrychowianie przez rozprężenie na finiszu fazy zasadniczej sami zafundowali sobie konfrontację z najmocniejszym rywalem. Jednak tuż przed play-off zagrali sparing z najlepszym zespołem na Śląsku. Wypadli wtedy bardzo dobrze. MKS stanowił kolektyw, w którym jeden zawodnik walczył za drugiego. Na tym andrychowski sztab szkoleniowy opierał swój optymizm przed wyprawą do Sanoka.

Rzeczywistość okazała się jednak bardziej brutalna. W pierwszym spotkaniu andrychowianie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. - Popełniliśmy bodaj 40 własnych błędów, a to zdecydowanie za dużo z tak mocnym zespołem, jakim bez wątpienia jest Sanok – tłumaczy Tomasz Rupik, II trener MKS Andrychów. - Pamiętajmy, że wielu naszych zawodników po raz pierwszy zagrało w play-off, więc mogli być nieco spięci, a to nie służy realizacji założeń taktycznych. W dodatku, w sanockiej hali, za sprawą żywiołowo dopingującej publiczności, panowała bardzo gorąca atmosfera.

W drugim spotkaniu andrychowianie zagrali znacznie lepiej, zwłaszcza w pierwszych dwóch setach. W drugim prowadzili 17:14.- Przy stanie 21:20 nie skończyliśmy akcji, mając piłkę po swoje stronie i rywale wzięli sprawy w swoje ręce – tłumaczy Tomasz Rupik. - Trzecia odsłona była pokłosiem przegrania dwóch pierwszych.

Andrychowianie mieli nadzieję, że jak zagrają na swoim poziomie, uda im się wygrać choć jeden mecz w Sanoku. - Wydaje mi się, że zagraliśmy najwyżej na 60 procent swoich możliwości – uważa Tomasz Rupik. - Rezerwy drzemią jeszcze w zagrywce. Zawiodła nas kontra, czy gra blokiem. Niby czytaliśmy grę lidera, potrafiąc skoczyć dwójką zawodników tam, gdzie chcieli uderzyć, ale piłka zawsze jakoś nas mijała.

Tygodniową przerwę w rozgrywkach andrychowianie zamierzają wykorzystać na intensywną pracę nad szlifowaniem taktyki. - Zwłaszcza drugi mecz w Sanoku pokazał, że jeśli konsekwentnie ją realizujemy, sanoczanie mieli z nami problemy _– podkreśla trener Rupik. - _Chodzi o to, żeby te okresy były jak najdłuższe. W fazie zasadniczej pokonaliśmy sanoczan przed własną widownią, więc mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

TSV Cellfast Sanok – MKS Andrychów 3:0 (25:20, 25:16, 25:23) i 3:0 (25:21, 25:21, 23:15).
Stan play-off (do 3 zwycięstw): 2:0 dla Sanoka. Kolejny mecz 21 marca w Andrychowie.

Hutnik Dobry Wynik Kraków – MCKiS Jaworzno 3:0 i 3:1. Stan play-off: 2:0 dla Hutnika. Kolejny mecz 21 marca w Jaworznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto