Dom pod Jaworem dla osób bezdomnych. Nowa inicjatywa

Dom pod Jaworem dla osób bezdomnych. Nowa inicjatywa:

- Dopiero zaczynamy i starania o realizację naszych marzeń rozpoczęliśmy zaledwie kilka miesięcy temu, ale już teraz zdobyliśmy zielone światło od miasta. To dla nas bardzo ważne - mówi Dariusz Flesiński, prezes "Domu pod Jaworem".

Pomysł zrodził się z rozmów kilku osób. Jedna z nich kiedyś sama borykała się z problemem braku stałego dachu nad głową. Dzięki pomocy innych wyszła z kłopotów. Znalazła pracę i teraz chce wyciągnąć rękę do osób znajdujących się w podobnej sytuacji.

- Tak powstało nasze stowarzyszenie. Miesiąc temu zyskaliśmy numer KRS - mówi Tadeusz Matan. - Siedziba zarządu znajdzie się w budynku przy ul. Dwornickiego- dodaje.

Co chcą zrobić członkowie "Domu pod Jaworem"? Zbudować nową, spełniającą zachodnie standardy noclegownię. A obok niej dwa domy przejściowe, w których bezdomni zyskają szansę na naprawę swojego życia. Muszą tylko chcieć.
- Bo w całej naszej idei nie chodzi tylko o zapewnienie schronienia i na tym koniec. My chcemy, pomoc bezdomnym wrócić na łono społeczeństwa - zaznacza pan Dariusz.

Noclegownia byłaby zatem pierwszym etapem drogi - miejscem, do którego człowiek trafia, by po prostu móc się wyspać. Do dwóch domów, zbudowanych w stylu kanadyjskim, trafią ci, którzy postanowią naprawić swoje życie. Jeśli pójdą na terapię, zaczną pracować, to przejdą na kolejny poziom.

Przeprowadzą się bowiem do pokoju dwuosobowego, a później zyskają swój osobny pokój. Docelowo mają szansę na przeprowadzkę do mieszkania socjalnego. A skąd praca? Na początku w ramach spółdzielni socjalnej, która powstanie dzięki współpracy dwóch podmiotów - Domu pod Jaworem i i Fundacji Pomocy Szkole.

Pojawił się też pomysł na utworzenie grup wsparcia. Jedną z nich, dla bliskich osób cierpiących na choroby psychiczne, poprowadzi Renata Musiał, również członkini stowarzyszenia "Dom pod Jaworem".

- Plany są więc poważne, ale do ich realizacji jeszcze długa droga. Chcemy pozyskać unijną dotację, musimy jednak uzbierać też wkład własny. Jesteśmy dobrej myśli - zaznacza jaworznianka.