Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Górnicza triathlon: dzielni triathloniści uratowali psa!

Dariusz Nowak
Pies miał wiele szczęścia, ale teraz jest już bezpieczny
Pies miał wiele szczęścia, ale teraz jest już bezpieczny Krzysztof Brzeźniak
Dąbrowa Górnicza triathlon. Pod koniec czerwca br. głośno w mediach zrobiło się za sprawą pieska uratowanego przez ratowników z pogotowia górniczego z Bytomia, który wpadł i utkwił w rurze odwiertu do studni głębinowej, podczas spaceru ze swoim panem. Ratownicy pojechali do Domachowa koło Koszalina. Akcja wyciągnięcia zakończyła się sukcesem. Brawo dla ratowników z Bytomia za postawę i udaną akcję. Triathloności z dąbrowskiego KRS TKKF TRIATHLON DG podobną sytuację przeżyli będąc podczas majowego zgrupowania treningowego w okolicachBielawy na Dolnym Śląsku. To historia także zakończona happy endem. A to najważniejsze.

Dąbrowa Górnicza triathlon: dzielni triathloniści uratowali psa!

A było to tak:

4 maja 2014 roku podczas treningu biegowego pośród bielawskich pól, podbiegł do nich miejscowy biegacz, który mówił że usłyszał w studni skomlenie psa. Sam nie dał by rady Mu pomóc. Na miejscu natychmiast podjeliśmy kroki aby uwolnić biedaka. Jedna grupa pobiegła do Leśniczówki w Bielawie, inni do mieszkańców pobliskich zabudowań. Udało się pożyczyć drabinę i inny sprzęt, aby wydobyć pieska. Nie było innej możliwości, jak tylko zejście do studni i wyciągnięcie mocno już zmęczonego szczeniaka. Jurek wszedł do wypełnionej wodą (i licznymi śmieciami) studni, a z góry asekurował go Jausz. Po chwili mocno wyziębiony i wycieńczony pies był już na powierzchni. W między czasie podjechał patrol policji, który następnie odwiózł psa do schroniska fundacji
"AZYL" w Dzierżoniowie.

Skontaktowaliśmy się ze schroniskiem, które stwierdziło że pies jest mocno wystraszony, ale w dobrej formie. Ponieważ "nn" na tabliczce kojca w którym przebywał na kwarantannie nie wyglądało najlepiej, nadamo mu imię
"TRIATHLON".

Stare przysłowie mówi, ze jeżeli się komuś ratuje życie, to bierze go w opiekę. Tym sposobem pies został naszym podopiecznym. Postanowilismy mu zabezpieczyć pobyt "wikt i opierunek" w schronisku do dnia jego adopcji.
Policja wszczęła krótkie dochodzienie by ustalić ewentualnego właściciela oraz czy to przypadek, czy też celowe działanie jakiegoś bezsercowca rasy ludzkiej. Już na chłodno po opadnięciu emocji, bardziej logiczne wydaje się
jednak że coś go musiało zaciekawić (jakiś zapach lub odgłos), i pies przez nieuwagę znalazł się w śmiertelnej pułapce. Na te pytania nie znajdziemy odpowiedzi.

Kilka dni temu otrzymaliśmy wiadomosć ze schroniska. Uratowany przez nas "Triathlon" ma już nowych właścicieli. To starsze małżeństwo mieszkające w Kietlicach. Zmienili mu imię na "RED". Słowo Triathlon było zbyt trudne do
wymówienia, a RED bardziej pasuje do pieska, który właśnie taki ma kolor sierści.

Dariusz Nowak (nddg) na podstawie relacji Jurka S. i Janusza KKRS TKKF TRIATHLON DG

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto