Barbara Boczoń położna Jaworzno. Jaworznianka zajęła trecie miejsce w Hipokratesie:
Czym zaskarbiła sobie tak wielką sympatię? Otóż pani Basia z każdą przyszłą mamą stara się nawiązać bliższą relację. Jej zdaniem, skrócenie dystansu stwarza pozytywną więź między pacjentką i położną. - Bowiem bardzo ważna jest atmosfera w czasie porodu. Jeśli pacjentka uśmiecha się do mnie, jest wyluzowana, wszystko idzie łatwiej, niż gdy jest spięta - tłumaczy położna. Każdy poród to dla pani Basi osobiste przeżycie. Cieszy się z każdego nowo narodzonego dziecka.
Nasza laureatka ma ponad 30-letnie doświadczenie w swojej pracy. W 1983 r. ukończyła Medyczne Studium Zawodowe i uzyskała tytuł położnej dyplomowanej i od 1 kwietnia tego samego roku nieprzerwanie pracuje na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym jaworznickiego szpitala. I z całych sił promuje tamtejszą porodówkę. Akcję prowadzi wraz z innymi położnymi. Chce bowiem, aby przyszłe mamy wybierały do narodzin swoich pociech właśnie nasze miasto, a nie lecznice u sąsiadów.
- Nasza porodówka to miejsce, w którym rodzące kobiety zawsze spotkają się z życzliwością - zaznacza. - Stworzyłyśmy specjalny pokój, który wyposażyłyśmy w taki sposób, aby przypominał domowe warunki. Jest tam kanapa, kolorowe zasłonki- wymienia.
Położne zawsze układają z przyszłą mamą plan narodzin, zapisują jej życzenia. Pacjentka sama wybiera miejsce i pozycję, w której chce urodzić. Może skorzystać ze środków uśmierzających ból, takich jak wstrzykiwanie soli fizjologicznej metodą akupunktury czy „gaz rozweselający”. Niestety na tej porodówce nie ma możliwości znieczulenia zewnątrzoponowe. Może warto, aby dyrekcja szpitala rozważyła takie rozwiązanie.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?