- Jesteśmy zadowoleni z takiego rozwiązania. Z początku obawialiśmy się, że sąd może mieć wątpliwości do słuszności naszych starań o odtajnienie umowy koncesyjnej i że oddali nasz pozew. Tak się jednak nie stało, ale jak się okazuje sprawa, z którą zwracamy się do niezawisłych organów, naprawdę ma rację bytu - mówi Tomasz Tosza z Urzędu Miejskiego w Jaworznie, który wziął wczoraj udział w pierwszej rozprawie w Warszawie. - Ta umowa będzie jak list gończy za Stalexportem - dodaje.
Samorządowcy domagają się ujawnienia umowy oraz tajnych aneksów, które pokażą, że spółka nie wywiązuje się ze swojej umowy.
Ujawnienie umowy ma pokazać, że Stalexport działał bezprawnie zamykając przed laty autostradowy węzeł na wysokości Jaworzna. Miało to pozbawić samorząd inwestorów. Urzędnicy swoje straty z tego tytułu wyceniają na ponad 50 milionów złotych.
Jeśli sąd wyda zgodę na publikację dokumentów, zostaną one w pełni opublikowane na stronie urzędu miasta.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Jak ominąć bramki na A4!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?